Resistance: Burning Skies Recenzja
Plusy
- Doskonałe sterowanie analogowe
- Wszechstronna broń
- Solidne opcje dla wielu graczy
Cons
- Niezrównana sztuczna inteligencja
- Niesamowity projekt poziomu
Kluczowe specyfikacje
- Cena recenzji: 34,99 GBP
W rezultacie Burning Skies to pierwszy FPS na konsole, w którym nie spędziliśmy pierwszych kilku godzin na walce z kontrolkami, dostosowaniu się do blokowej grafiki lub niezdarnego ruchu. Zaczynasz grać i zostajesz wciągnięty od razu do gry.
Uzbrojenie ruchu oporu
Co więcej, chociaż nie jest to projekt Insomniac - prace nad nim podjęło się przez Nihilistic Software - Burning Skies nadal rozumie, co czyni Resistance tak wyjątkowym: broń. Broń w Ruchu Oporu nigdy nie powinna po prostu wybuchnąć, a Burning Skies zawiera wszystkie dziwactwa i tryby ognia dodatkowego, które znamy i kochamy, a także kilka, których nie znamy. Oznacza to, że nadal otrzymujemy Auger z pociskami do namierzania i kopania w promieniach rentgenowskich, Bullseye z automatycznymi strzałami rynkowymi oraz karabinek Folsom z podwieszonym granatem wyrzutni, a także nowe warianty karabinu wyborowego i karabinu snajperskiego Fareye, wszystkie z zabawnymi trybami ognia dodatkowego oraz strzelbą, która może służyć jako kusza, wraz z wybuchające śruby.
Oznacza to, że w Burning Skies, podobnie jak w każdej innej grze Resistance, nigdy nie brakuje rozrywki Sposoby uboju tych okropnych kosmitów Chimerę, ale tym razem są różne sposoby na zrobienie tego więc. Burning Skies jest bardzo popularne w sterowaniu dotykowym, od niewielkiego pręcika do zamachnięcia niezawodnym toporem strażackim, po zgrabną akcję rzucania granatami.
Dotykasz ekranu, aby oznaczyć wroga swoim Bullseye, przesuń go po przekątnej, aby załadować bełt z kuszy, lub przeciągnij wrogów, aby wycelować w nich wyrzutnią rakiet. Powoduje to pewne problemy, ponieważ robienie tych rzeczy i trzymanie kciuków na zwykłych kontrolkach jest wyzwaniem (chyba że jesteś akrobatą lub posiadanie masywnych rąk), ale dodaje broni trochę dodatkowej elastyczności i pomaga nadrobić utratę dwóch z czterech ramion Dual Shocka guziki.
Obrona Nowego Jorku
Podobnie jak w przypadku Resistance: Retribution na PSP, Burning Skies jest trochę poboczną historią, ale przynajmniej ten jeden czynnik lepiej wpływa na ogólny łuk Resistance. Tym razem jesteś prostym nowojorskim strażakiem, uwikłanym w inwazję Chimerów na Wielkie Jabłko między wydarzeniami z Resistance: Fall of Man i Resistance 2. Nie tylko musisz walczyć z Chimerą, w tym z jednym nowym typem szumowiny obcych, ale także z ciemnymi siłami wewnątrz ziemskich władz.
Po wciągającej opowieści Resistance 3 ten czuje się niedorozwinięty. Fakt, że jesteś strażakiem, nie ma wielkiego wpływu na historię, pomijając fakt, że masz topór strażacki i coś dziwnego na początku, kiedy kogoś ratujesz. Haczyk ma polegać na tym, że szukasz swojej rodziny, ale tak naprawdę nie czujesz, że jest to pilne, a gra działa bardziej jak wycieczka pól bitewnych, obejmujących dziwny historyczny punkt orientacyjny Nowego Jorku - Ellis Island, most George'a Washingtona - ale głównie osadzając się w dość typowych budynkach, laboratoriach i dachy.
I tu dochodzimy do głównego problemu Resistance: Burning Skies. Chociaż wspaniale jest widzieć strzelca tak kompetentnie obsługiwanego przez Vita, to wszystko jest solidne i kompetentne. AI wroga jest czasami niejednolita, w większości zadowalająca, ale nigdy nie jest tak trudna. Projekt poziomu jest mało inspirujący. Spotkania z Chimerą nie są źle zainscenizowane, ale nie ma w nich poczucia napięcia i uwolnienia, ani tego, że coś tworzy crescendo. Walki z bossami, kiedy przybywają, są nudne, rozwalaj ich, dopóki nie upadną. Są świetne sekcje, ale pojawiają się sporadycznie. To nie jest rodzaj gry, która staje się lepsza w miarę upływu czasu, a raczej taka z kilkoma atrakcjami.
Niepożądane podobieństwa
To zabawna gra, a na pewno nie tak nudna i mdła, jak mogą się wydawać niektóre z bardziej wściekłych recenzji, ale nie zawsze jest tak fascynująca. W rzeczywistości cierpi z powodu dokładnie tej samej krytyki, co oryginalny Resistance: Fall of Man, kiedy pojawił się podczas premiery PS3. To rozsądna strzelanka, której nawet świetny zestaw broni nie może uczynić tak ekscytującego, a nie tego chcemy na zupełnie nowej, potężnej maszynie do gier.
Rzeczywiście, podobieństwa rozciągają się na grafikę. Przez większość czasu Resistance: Burning Skies wygląda jak gra Vita; nieco mniej błyszcząca wersja świetnego PS3. Jednak są też chwile, w których odrapane tekstury, usterki i nudna architektura wpadają przez drzwi i psują imprezę. Tam, gdzie Uncharted: Złota Otchłań w cudowny sposób zbliżyło się do jakości wizualnej Uncharted: Drake’s Fortune, ten nie do końca trafił w sedno.
Akcja online
Wszystko to sprawia, że Resistance: Burning Skies trudno w pełni polecić, ale jest jeszcze jeden punkt na jego korzyść: tryb wieloosobowy. Ponownie, opcje są solidne, a nie spektakularne, ale deathmatch dla ośmiu graczy i deathmatch drużynowy są dość wciągające, a jest fajny zwrot akcji formuła - tryb przetrwania - która stawia duży zespół ludzi przeciwko mniejszej grupie chimery, ale za każdym razem, gdy człowiek zostaje zabity, dołączają do chimery bok.
Istnieje system poziomów i wybór osiągnięć, a także możesz wybierać i dostosowywać swoje wyposażenie, tak jak w przypadku konsoli FPS. Naszym największym zarzutem jest to, że zwiększone tempo gry wieloosobowej sprawia, że każda broń obsługiwana za pomocą ekranu dotykowego jest praktycznie bezużyteczna. Zatrzymaj się, aby dotknąć ekranu, a umrzesz, zanim się zorientujesz.
Więc trochę rozczarowujące? Cóż, tak, ale warto się przyjrzeć, jeśli potrzebujesz dowodu, że przenośne gry FPS mogą działać. Szkoda tylko, że Resistance: Burning Skies sprawia, że chcemy i czekamy na coś z nieco większym wigorem i wyobraźni, ponieważ jasno pokazuje, że Vita byłaby doskonałą platformą dla Killzone, Call of Duty lub rzeczywiście, świetnej Odporność. Po prostu to nie jest to.
Werdykt
Resistance: Burning Skies to pierwszy ręczny FPS, który ma wszystkie podstawy dobrze, z ciasnym, intuicyjnym sterowaniem analogowym, przeważnie przyzwoitą grafiką i dobrymi opcjami dla wielu graczy. Niestety, wtedy walczy z innymi elementami, z niejednolitą sztuczną inteligencją, projektowaniem poziomów i tempem. Pod wieloma względami jest to nadal najlepszy ręczny FPS na rynku, ale zdobycie tytułu nie wymagałoby wiele.