Dlaczego kocham prezesa Asusa, Jonneya Shiha
CZY NIE JEST NIESAMOWITY !?
Pomimo tego, że ledwie jestem w stanie mówić dzięki jetlagowi w poniedziałek, moim wyróżniającym się momentem na Computex musi być główna prezentacja Asusa. Nie dla produktów, były w porządku (poza ZenBo), ale dla prezesa Asusa Jonneya Shiha.
Shih patrolował scenę, spoglądając wstecz na produkty, które właśnie ujawnił i krzyczał o nich z pasją, której chyba nie widziałem od czasów Steve'a Ballmera. Nie porównuję Shiha do Ballmera, ale mężczyzna chodzący po scenie i krzyczący o produktach technologicznych przywołuje w mojej głowie tylko jedno istotne wspomnienie.
Na konferencji prasowej była mieszanka rozbawienia i zdziwienia, gdy Shih zapowiadał produkt za produktem z bezgraniczną energią. Śmiałem się przez większość tego, nie ironicznie, ale z prawdziwej rozrywki. Jego styl jest niekonwencjonalny i skrzywiłby się każdy trener wystąpień publicznych, ale nie można zaprzeczyć, że nie zapomnisz go w pośpiechu.
Nie, dziękuję ci Jonney Shih.
Nie jest jak każdy inny dyrektor korporacji. Ekscentryczny i niezachwianie pozytywnie nastawiony do wszystkiego, absolutnie chciałbym być muchą na ścianie na spotkaniu dyrektorów Asusa. A jeśli znajdziesz się po złej jego stronie? Ten głos z pewnością można wykorzystać na dobre i na złe.
Jeśli ZenBo ma niestandardowe profile głosowe, Shih musi być jednym z nich. Byłby szczególnie dobry przy stole: „CZY TEN SPAGHETTI NIE JEST NIESAMOWITY?”.
Gdybyśmy przyznawali nagrody dla „najlepszej osoby na Computex”, Shih byłby w biegu.
Sprawdź nasze ekskluzywny czat z Jonneyem Shihem w Nexusie, VR i Robots.