Tech reviews and news

Recenzja gry Assassin's Creed II

click fraud protection

Plusy

Cons

Kluczowe specyfikacje

  • Cena recenzji: £ 36,96

W oryginalnym Assassin’s Creed istniała jedna luka, której jego bohater nie mógł jej pokonać: przepaść między naszymi oczekiwaniami a rzeczywistością gry. Trudno to sobie przypomnieć po tak gwałtownej reakcji, ale niektóre aspekty gry były wspaniałe. Wizualizacje? Niezaprzeczalnie oszałamiające. Odtworzenie Ziemi Świętej i architektury Jerozolimy i Akki? Niesamowite. Realistyczna animacja wrażliwa na środowisko? Tylko lepszy od Uncharted i jego kontynuacji.

I chociaż nie wszystkim podobały się sterowanie - gra praktycznie sama gra, to jedna skarga, którą słyszałem - oni z pewnością dostarczało płynnych wrażeń podczas wspinaczki i swobodnego biegania, które sprawiały, że wspinanie się po ścianach i wieżach było przyjemnością, nie jest obowiązkiem. Spędziwszy w tym tygodniu trochę czasu grając w głupiego, ale zabawnego The Saboteur firmy Pandemic, nie mogę powiedzieć, jak bardzo szybka, łatwa wspinaczka i skoki Altaira są pomijane, gdy ich nie ma.


Ale potem przechodzisz do rozgrywki. Niekończące się powtarzanie. Skrzypiące misje zabójstwa. Żmudne kradzieże kieszonkowe, szpiegostwo, groźne czynności. Nudna, frustrująca walka. Spektakularnie niezaangażowana współczesna historia kadrowania. I nie zapominajmy o takich złotych wspomnieniach, jak „Ty brudny złodzieju, będę miał za to twoją rękę”. ja uwielbiałem pierwsze dwie godziny, cieszyłem się następnymi trzema, a z czasem stawałem się coraz mniej zainteresowany ciągnął.

Szczerze mówiąc, nie byłem zbyt podekscytowany tą kontynuacją.

Oto niespodzianka. Assassin’s Creed II jest niemal przeciwieństwem Assassin’s Creed. Zaczyna się wyglądać i czuć się bardziej tak samo, uderzając cię prosto w ciągłe przygody Współczesny potomek Altaira, Desmond, i tajemnicza organizacja Abstergo - obecne wcielenie Rycerzy Templariusz.

Dość szybko Desmond znajduje się z powrotem w Animusie - maszynie, która umożliwia mu (i nam) ponowne przeżycie jego doświadczeń. przodkowie-zabójcy - i w butach Ezio Auditore, młodego syna florenckiej dynastii bankowej u szczytu Renesans.

Przedstawienie miasta jest, jak można się spodziewać, zapierające dech w piersiach, gra polegająca na uchwyceniu kamieniarki i dachów wyłożonych kafelkami, do których nadal gromadzimy się do dziś, z malarskim okiem na światło i szczegóły. Zachowanie tłumów i ogólne poczucie świata żywego jest ulepszeniem w stosunku do oryginału. Jednak rozgrywka nadal wydaje się - na tych wczesnych etapach - mało inspirująca. Przez pierwszą godzinę wracamy na terytorium samouczków, więc wszystkie zadania obejmują zadania, proste walki i polowania na padlinożerców. Co więcej, największa wada gry - tendencja inteligentnych elementów sterujących do decydowania, że ​​chcesz zrobić coś innego niż to, co zamierzałeś - szybko się ujawnia.

To już koniec zła, ponieważ jeśli Assassin’s Creed II na początku jest po prostu w porządku, to im więcej grasz, tym lepiej i lepiej. Ubisoft Montreal wykonał świetną robotę, ulepszając podstawową mechanikę gry, a nawet lepiej praca nad opracowaniem struktury, która naprawdę działa, wciągając cię coraz bardziej w grę w miarę upływu czasu na.

Na przykład free-running działa podobnie jak w pierwszej grze, ale teraz wydaje się, że środowisko lepiej dostosowany do tego, dzięki czemu wyścig po dachach Florencji będzie naprawdę płynny i ekscytujący doświadczenie. W międzyczasie wydaje się, że walka została zmodyfikowana, aby ułatwić kontrowanie i zapewnić, że możesz zmierzyć się z większą liczbą mężczyzn bez paskudnego zakończenia.


Łatwiej jest ukrywać się w grupach i unikać uwagi lokalnych strażników, podczas gdy prostytutki mogą być teraz wynajmowane do maskowania twoich działań i odwracania uwagi wrogów od ich stanowisk. Assassin’s Creed zawsze działało najlepiej, gdy dawało ci ciekawe wyzwanie i solidny zestaw narzędzi, a potem pozwalało ci robić to po swojemu. W Assassin’s Creed II twoje narzędzia są liczniejsze i bardziej efektywne, a zawsze istnieje więcej niż jeden sposób na oskórowanie kota (lub wprowadzenie do jego wnętrzności jakiegoś florenckiego kupca).

Co więcej, sequel znalazł właściwą równowagę między swobodną rozgrywką w otwartym świecie i wciągającą strukturą misji. Nie ma już złośliwości typu „spełnij te cztery zadania, a potem zabij tego gościa”. Zamiast tego otrzymujesz ciąg misji, które rozwijają się w kierunku kolejnego ważnego odcinka historii, dzięki czemu rozgrywka wydaje się znacznie bardziej zróżnicowana i interesująca.


W jednej chwili zakradasz się do Palazzo Vecchio, by odwiedzić swojego uwięzionego ojca, w następnej jesteś ucieczka ze sceny zdrady, infiltracja tajnego spotkania lub odgrywanie kolejnego etapu twojej krwawej zemsta. Jak we wszystkich najlepszych grach, nie chodzi o to, że podstawowa rozgrywka zawsze się zmienia - wspinaczka, swobodne bieganie, skradanie się i walka pozostaje na pierwszym planie przez cały czas - ale zawsze jest jakiś nowy zwrot akcji i poczucie, że Twoje umiejętności są dodawane, rozwijane i przetestowany.

W najlepszym wydaniu Assassin’s Creed II robi to, co rzadko udawało się w oryginale: sprawia, że ​​czujesz się jak zręczny, średniowieczny superbohater, lecący nad nim te kultowe toskańskie dachy, pędzące z balkonu, nurkujące na twojej ofierze i przeprowadzające zamach łaski, wszystko w jednym płynnym strumieniu ruch.


Oczywiście nadal są misje poboczne. Istnieją misje zabójców, które możesz wziąć, skrzynie do karabinu, pióra do zebrania, plakaty do zniszczenia, urzędnicy do morderstwa, kieszenie do wybrania i strony tajemniczego kodeksu do zebrania, między innymi. Ale chociaż wszystkie te czynności są korzystne, nie czują się już jak mięso gry. Fabuła nie wydaje się już środkiem usprawiedliwiającym zestaw pobocznych zadań, ale silnik, który porusza całą grę po swoich torach.

I cóż to za wciągająca fabuła. Po pierwsze, Ezio jest bardziej sympatycznym bohaterem niż Altair. Jest bardziej czarujący, bardziej ludzki, zuchwały i jeszcze bardziej romantyczny. Jest drugim najlepszym drapieżnym łotrem, jakiego mieliśmy w tym roku (Nathan Drake zachowuje dość wygodne pierwsze miejsce).


Co więcej, podobnie jak najlepsze thrillery historyczne, Assassin’s Creed II łączy ze sobą prawdziwych ludzi i wydarzenia - Lorenzo de Medici, Pazzi spisek, papieskie shenanigany i templariusze - z fikcją, aby stworzyć coś, co choć mało prawdopodobne, jest konsekwentnie zabawny. Nawet współczesne rzeczy, wszystkie w stylu Dana Browna, działają tym razem dużo lepiej.

Gdy akcja przenosi się z Florencji na toskańskie krajobrazy do Wenecji, trudno nie dać się wciągnąć w spiski, kontrkonspiracje i nagłe, gwałtowne zwroty akcji. To prawda, że ​​przedstawienie w grze Leonarda da Vinci nie zadowoli większości uczonych. Jasne, granie w Assassin’s Creed II nie uczyni z ciebie eksperta od renesansowych Włoch tak samo jak przeczytanie Trzech muszkieterów uczyni cię ekspertem od polityki XVII-wiecznej anglo-francuskiej. Mimo wszystko, o ile jest wystarczająco dużo krwi, grzmotów, akcji i romansu, porywającego bohatera, kilku zarozumiałych złoczyńców i obsady sympatycznych osobowości, kogo to obchodzi?


Ustawienia też pomagają. Z Florencją i Wenecją, a także kawałkami Toskanii i smakiem Rzymu, Ubisoft ma jedne z najbardziej atrakcyjnych lokalizacji w świata do pracy i jest coś w skalowaniu Duomo lub infiltracji pałacu Dożów, co dodaje całości doświadczenie.

W pewnym sensie jest to wirtualna turystyka w najlepszym wydaniu, choć bardziej krwiożercza Grand Tour niż większość sępów kultury (bar Hannibal Lecter) miałaby na myśli. Wspaniale jest też widzieć misje, które w pełni wykorzystują te środowiska, z misjami, w których Ty eliminuj łuczników na ulicach i dachach, gdy gondola czołga się po weneckich kanałach wyróżniać się.


Oprócz zabijania i wspinania się oraz podążania za najnowszymi zwrotami akcji, gra ma kilka innych haczyków, które pozwolą ci iść dalej. Po pierwsze, poprzedni mieszkaniec Animusa odcisnął swoje piętno na świecie gry w postaci glifów; dziwne diagramy, które Ezio może czytać w przeszłości i które mogą być później zinterpretowane przez nowych kolegów Desmonda, zabójców. Dają ci one dalsze wgląd w historię, wraz z dziwnym filmem, który powoli rozwija się, im więcej zbierzesz. Jeśli lubisz swój claptrap z kodem Da Vinci, pokochasz to.


Po drugie, wraz z końcem pierwszego aktu gry, Ezio dostaje swoje własne toskańskie miasteczko na wzgórzu do rządzenia i pieniądze zarobione w wyniku zabójstw można wydać na ulepszenie jego obiektów i uczynienie go przyjemniejszym miejscem do życia (i tańszym miejscem na zakup broni, zbroi i zaopatrzenia). Szczerze mówiąc, to ostatnie jest trochę zmarnowane - po dotarciu do Wenecji nie ma zbytniego przymusu powrotu, ale pokazuje, jak daleko Ubisoft zaszedł tym razem, aby zapewnić, że AC2 ma prawdziwą głębię.

Przyznam, że wciąż są chwile, kiedy - jak w odcinku Sąsiadów - sceneria trzęsie się, przypominając, że to wszystko nie jest prawdziwe. Zobaczysz strażników, którzy nie zareagują na mordowanie towarzysza w pobliżu lub chichoczą, gdy nikt na zatłoczonym placu nie zareaguje na widok człowieka nurkującego setki stóp w stogu siana.


Masz gwarancję, że przynajmniej raz będziesz świadkiem pościgu, który przeradza się w farsę nokautu, a twój kamieniołom czeka, aż nadrobisz zaległości, podczas gdy nieustannie puszczasz prosty skok. Powraca również często powtarzany dialog w tle, choć tym razem znacznie mniej natrętny i irytujący. Podejrzewam, że niektóre z tych problemów zostaną rozwiązane tylko wtedy, gdy Ubisoft będzie dysponował wystarczającym sprzętem, aby zrealizować swoje ambicje.


Podsumowując, Assassin’s Creed II zmniejszył przepaść między oczekiwaniami a rzeczywistością do tego stopnia, że ​​jest to naprawdę pęknięcie. To gra, która kupiła mnie od lekkiego szyderstwa do obsesji, i jest to rodzaj gry, w którą mogę z radością grać przez cztery lub pięć godzin w jednym przejściu bez spoglądania na zegarek. Jeśli podobało Ci się Assassin’s Creed, to jest lepsze. Jeśli poczułeś się rozczarowany Assassin’s Creed, przywróci ci to wiarę. A jeśli kpiłeś z Assassin’s Creed, przestań się śmiać. Assassin’s Creed II zasługuje na szacunek.

Werdykt


Burzliwy thriller historyczny, który kompleksowo omawia słabości jego rozczarowującego przodka. Niezupełnie renesansowe arcydzieło, ale bardzo, bardzo bliskie.

funkcje

Gracze) 1
Tryb wieloosobowy online Z trybem wieloosobowym online
IPad w wieku 3 lat: jak prostota zmieniła komputery

IPad w wieku 3 lat: jak prostota zmieniła komputery

prostyprzymiotnik-łatwy do zrozumienia, obsługi, użytkowania itp.rzeczownik-ignorant, głupi lub ł...

Czytaj Więcej

Dropbox zwiększa bezpieczeństwo dzięki Touch ID na iOS

Dropbox właśnie zaktualizował swoją aplikację na iOS, dodając funkcję Touch ID do usługi przechow...

Czytaj Więcej

Pierwsza gra mobilna Nintendo w ogóle nie brzmi jak gra

Partner Nintendo w dziedzinie gier mobilnych, DeNA, przedstawił więcej szczegółów na temat nadcho...

Czytaj Więcej

insta story