Vivitek QUMI Q5 - Przegląd jakości dźwięku i wniosków
Sekcje
- Strona 1Recenzja Vivitek QUMI Q5
- Strona 2Przegląd jakości obrazu
- Strona 3Przegląd jakości dźwięku i wniosków
Vivitek QUMI Q5: Jakość dźwięku
Podobnie jak w przypadku prawie wszystkich przenośnych projektorów, Q5 ma wbudowany system głośników, więc go nie ma trzeba wyśledzić zewnętrzny system audio do prezentacji na kopytach i improwizowanego filmu noce.
Ale także zgodnie z większością wbudowanych systemów audio projektora, ten w Q5 to ładne spodnie. Z zaledwie 2W - policz je! - jeśli chodzi o zabawę, trudno się dziwić, że poziomy głośności są co najmniej ograniczone. Ale poza tym dźwięk jest tak potężny i szorstki, że regularnie się krzywi.
Inne kwestie do rozważenia
Jest też cena, jaką trzeba zapłacić za bardzo jasny obraz Q5: głośny hałas podczas pracy. Wewnętrzny system chłodzenia najwyraźniej musi bardzo ciężko pracować, aby zapobiec stopieniu projektora, gdy używasz go na poziomie bliskim maksymalnego poziomu jasności.
Możesz uspokoić sytuację, zmniejszając jasność, ale zechcesz to zrobić tylko wtedy, gdy udało Ci się prawie zaciemnić swój pokój.
Jest jednak przynajmniej praktyczna zaleta wysiłków związanych z wentylatorem chłodzącym - a mianowicie to, że projektor jest gotowy do odłączenia się, gdy tylko go wyłączysz. Nie musisz czekać, aż lampy ostygną po przejściu w tryb czuwania, tak jak w przypadku zwykłych projektorów.
Czy powinienem kupić Vivitek QUMI Q5?
Jeśli szukasz naprawdę kieszonkowego projektora, który jest niezwykle jasny i ma przydatne funkcje odtwarzania prezentacji, Q5 może być wart uwagi. Choć kosztuje 500 funtów to dość droga łódka…
Jego ambicje związane z projektorem filmowym okazują się jednak smutne i boleśnie optymistyczne dzięki poważnemu brakowi kontrastu, dziwnym interferencjom po przekątnej i niechlujnej obsłudze światła.
Dla nas kupującym przenośne projektory prawdopodobnie lepiej będzie z BenQ GP10 a zwłaszcza doskonała 3M MP410.
Werdykt
Gdyby wygląd był wszystkim, QUMI Q5 odniósłby ogromny sukces. To naprawdę radość patrzeć. Niestety, chociaż ma swoje chwile, piękno ostatecznie okazuje się być właściwie tylko powierzchnią skóry.