Tech reviews and news

Recenzja Nikon CoolPix L10

click fraud protection

Kluczowe specyfikacje

  • Cena recenzji: 75,00 £

Firma Nikon niedawno „odświeżyła” swoją markę CoolPix, dodając wyraźne nowe logo, kilka nowych reklam i, co najważniejsze, zestaw nowych modeli aparatów. To, na co wszyscy czekają, to nowy P5000, high-endowy kompakt zaprojektowany do konkurowania z Canon PowerShot G7, ale do czasu to jest dostępne, muszę uzbroić się w cierpliwość i dogonić drugi koniec oferty, nowy, podstawowy, pięciomegapikselowy aparat CoolPix L10.


Byłem pod wrażeniem wielu poprzednich aparatów CoolPix z serii L (L na całe życie, jeśli się zastanawiasz). Udało im się wprowadzić prawdziwą jakość firmy Nikon na budżetowy koniec rynku, a L10 nie jest wyjątkiem. Kosztuje tylko około 75 funtów, co czyni go najtańszym aparatem cyfrowym, jaki kiedykolwiek testowałem.


Na takim poziomie cen nie ma dużej konkurencji. Fujifilm oferuje FinePix A500 za jedyne 65 funtów, 4 MP A400 za około 60 funtów, a 4 MP KodakEasyShare C433 i 5 MP Samsung DigiMax S500 kosztują około 75 funtów, ale to wszystko. Ceny wszystkich innych głównych marek zaczynają się od około 90 funtów.


Oczywiście nie możesz oczekiwać, że 75 funtów kupi ci bardzo dużo aparatu, a L10 jest bardzo, bardzo prosty. Jest to prosty aparat fotograficzny typu „wyceluj i zrób zdjęcie” ze ściśle ograniczonymi funkcjami, ale jakość wykonania i konstrukcja są zgodne ze zwykłymi, wysokimi standardami firmy Nikon. Obudowa jest plastikowa, ale zaokrąglony kształt i kompaktowe rozmiary zapewniają jej dużą wytrzymałość i solidność. Całość wykończona jest przyjemnym, półmatowym srebrem, które całkiem dobrze jest odporne na zarysowania i odciski palców. Obiektyw zmiennoogniskowy f / 2.8-5.2 3x chowa się równo z korpusem i pomimo użycia dwóch baterii AA do zasilania jest dość smukły, mierzy 89,5 x 60,5 x 26 mm. Waży 115g bez baterii, więc dodaj do tego kilka standardowych ogniw alkalicznych, a waga wzrośnie do około 165g, co jest całkiem sporo jak na mały aparat, ale całkiem wsuwa się do kieszeni koszuli wygodnie. Używanie lżejszych baterii litowych AA zapewni lepszy czas działania i pozwoli zmniejszyć całkowitą wagę o około 25 g.

Pomimo niewielkich rozmiarów, L10 ma zaokrąglony kształt, który jest grubszy po prawej stronie, aby pomieścić Komora baterii jest łatwa do trzymania, a układ sterowania pozostawia miejsce z tyłu dla małego kciuk. Aparat wydaje się większy niż w rzeczywistości. Same elementy sterujące są rozsądnie rozplanowane, ze stosunkowo dużymi i łatwymi w użyciu przyciskami menu i odtwarzanie i prosty trójpozycyjny przełącznik suwakowy do wyboru między standardowym trybem fotografowania, trybem sceny i tryb wideo. Tryb lampy błyskowej, samowyzwalacz, makro i kompensacja ekspozycji są kontrolowane przez dodatkowe operacje na padzie kierunkowym. Plastikowa tuleja statywu jest centralnie umieszczona na dolnej płycie, więc płyta statywu zakrywa klapka baterii podczas użytkowania, ale z boku aparatu znajduje się osobna klapka na pamięć SD karta.


Jedną z gospodarek, która pozwala L10 mieć tak niską cenę, jest stosunkowo mały (jak na najnowsze standardy) dwucalowy wyświetlacz LCD monitor, ale z 153 tys. pikseli jest ładny i ostry oraz ma dobrą nieodblaskową powłokę, dzięki czemu można go używać nawet w jasnych światło słoneczne.


Oczywiście L10 nie jest przeciążony funkcjami. W standardowym trybie fotografowania menu ma tylko sześć głównych opcji, a jedną z nich jest konfiguracja. Pozostałe to jakość obrazu, balans bieli, zdjęcia seryjne, niektóre ograniczone opcje kolorów i zastrzeżona funkcja selektora najlepszego zdjęcia firmy Nikon, przydatna tryb, w którym aparat wykonuje kilka zdjęć przy wciśniętym przycisku migawki, ale zapisuje w pamięci tylko to najlepsze (najostrzejsze i najlepiej naświetlone) karta. Podobnie jak większość aparatów z serii L, model L10 nie ma ręcznego sterowania czułością ISO.


W trybie scen jest raczej więcej w ofercie, z 16 programami obejmującymi wszystkie typowe sytuacje sceniczne, w tym portret, krajobraz, sport, portret nocny, zdjęcia w pomieszczeniach, plaża i śnieg, zachód słońca, zmierzch i świt, krajobraz nocny i kilka innych. Zaskoczyło mnie, że pomimo swojego podstawowego statusu, nawet L10 jest wyposażony w technologię wykrywania twarzy. Wydaje mi się, że mój zwyczajowy punkt dotyczący wydawania dodatkowych pieniędzy na funkcje, które nie są aż tak przydatne, nie ma zastosowania w tym przypadku.


L10 ma również kompetentny tryb wideo, nagrywający w rozdzielczości 640 x 480 i 30 klatek na sekundę, z dźwiękiem monofonicznym zapewnianym przez mały mikrofon tuż nad obiektywem. Obiektywu zmiennoogniskowego nie można używać podczas filmowania, chociaż można go ustawić przed rozpoczęciem filmowania. Dostępny jest ograniczony zoom cyfrowy.

Pod względem ogólnej wydajności L10 radzi sobie całkiem nieźle. Uruchamia się w nieco ponad dwie sekundy i wyłącza ponownie w tym samym czasie. W trybie ciągłym jest zaskakująco szybki, szczególnie jak na budżetowy aparat. Potrafi odbijać strzały z częstotliwością jeden raz na 0,7 sekundy i wydaje się, że jest w stanie to wytrzymać do zapełnienia karty pamięci. Jednak sekret jego szybkości polega na tym, że nie zatrzymuje się, aby ponownie ustawić ostrość między ujęciami, więc upewnij się, że obiekt nie porusza się zbytnio.


Żywotność baterii wydaje się wyjątkowo dobra. Używając standardowych baterii alkalicznych, wykonałem dobrze ponad 200 zdjęć, a wskaźnik poziomu naładowania baterii nadal wskazywał pełne. Pliki JPEG zapisane na karcie pamięci wynoszą średnio około 2,4 MB, czyli średnio dla aparatu 5 MP, co oznacza, że ​​karta SD o pojemności 1 GB wystarcza na średnio 396 zdjęć lub 19 minut i 40 sekund wideo strzelanie.


Podobnie jak w przypadku niektórych poprzednich aparatów z serii L, a właściwie całkiem kilku ostatnich kompaktów firmy Nikon, system AF jest nieco chybiony. W dobrym świetle zwykle jest dobrze, skupiając się w czasie krótszym niż sekunda, ale czasami po prostu chybia i nie udaje mu się znaleźć skupić się w ogóle, a także staje się znacznie wolniejszy, gdy poziom światła spada, ostatecznie odmawiając skupienia się, gdy się skupi ciemniejszy. Niestety L10 nie ma lampy wspomagającej AF, więc nie będzie ustawiać ostrości w ciemności. Aby zapobiec nieuniknionym pytaniom naszych bardziej spostrzegawczych czytelników, ta dioda LED nad soczewką jest tylko wskaźnikiem samowyzwalacza.


Lampa błyskowa też jest trochę słaba. Podany maksymalny zasięg przy szerokim kącie to trzy metry, ale jest to trochę hojny; dla odpowiedniej ekspozycji powiedziałbym, że jest bliżej dwóch. Ładuje się również dość wolno, co ogranicza fotografowanie z lampą błyskową do jednego zdjęcia co osiem sekund, ale przynajmniej pokrycie kadru jest dobre.


Jedyną prawdziwą słabością L10 jest niestety jakość obrazu. Zauważyłem, że ma poważną tendencję do prześwietlania prawie wszystkiego, co skutkuje wypaleniem nieba na zdjęciach krajobrazowych i rozjaśnianiem świateł na zdjęciach z lampą błyskową. Wydaje się, że automatyczne ustawienie ISO ustawia 200 ISO dla wszystkich zdjęć przy słabym oświetleniu iz lampą błyskową bez możliwości zmiany tego ustawienia, a przy tym ustawieniu widać dość dużo szumu obrazu.


Obiektyw wytwarza dość dużo dystorsji beczkowatej przy szerokim kącie, a także zauważalną aberrację chromatyczną, a także występują problemy z fioletowymi obwódkami na wielu wypalonych światłach.


Odwzorowanie kolorów było wystarczające, ale zawiodły problemy z ekspozycją. Być może rozpieszczały mnie wszystkie sześcio- i siedmio-megapikselowe aparaty, z których ostatnio korzystałem, ale zauważyłem też, że zdjęcia pozbawione są najdrobniejszych szczegółów. Mimo to trudno byłoby znaleźć lepszą jakość za tę cenę.


"'Werdykt"'
Jak na aparat z budżetem, L10 ma wiele do polecania, z doskonałą jakością wykonania, rozsądnym i atrakcyjnym wyglądem, dobrą wydajnością i doskonałą żywotnością baterii. Ma nawet kilka funkcji, których nie spodziewałbyś się znaleźć tak daleko w skali cen. Jedynymi słabymi stronami są słabe ustawianie ostrości w słabym świetle i niezbyt błyszcząca jakość obrazu, ale jeśli masz bardzo napięty budżet, musisz poświęcić się.

„Nie ma zdjęć testowych ISO do tej recenzji, ponieważ CoolPix L6 nie ma ręcznej kontroli ISO. Niektóre z tych zdjęć można pobrać w pełnym rozmiarze. Kliknij obrazy zgodnie ze wskazówkami ”.


—-


Szerokokątny koniec zakresu zoomu L10 odpowiada 37,5 mm w kamerze 135 kliszowej, co jest mniej więcej średnią dla standardowego kompaktowego zoomu 3x. Zwróć jednak uwagę na wypalone niebo i lekko niebieskie przebarwienie.


—-


Zdjęcie zrobione z tego samego miejsca, co powyższe zdjęcie, pokazuje drugi koniec zakresu zoomu, odpowiadający 112,5 mm. Znowu występuje nadmierna ekspozycja i niebieska mgiełka.


—-

„Tutaj obraz w pełnym rozmiarze został zmniejszony ze względu na przepustowość, a kadr został pobrany z oryginału Obraz w pełnej rozdzielczości został umieszczony poniżej, abyś mógł docenić całość jakość."


—-


Jak widać wyraźnie, obiektyw L10 wytwarza sporo zniekształceń przy szerokim kącie. Te ściany mają być proste.


—-


To kadr z rogu powyższego zdjęcia, pokazujący niewielką aberrację chromatyczną i fioletowe obwódki, ale dobrą ostrość w rogach.


—-


Przy lepszej ekspozycji i kolorze byłoby to dobre ujęcie. Jeśli spojrzysz na kadr poniżej lub klikniesz, aby wyświetlić pełnowymiarową wersję, zobaczysz, że ujęcie jest pozbawione wielu drobnych szczegółów. Białe żonkile są nadmiernie wyeksponowane, a żółte to tylko kolorowe plamy bez szczegółów.


—-


To jest uprawa w 100 procentach z powyższego obrazka.


—-

„Tutaj obraz w pełnym rozmiarze został zmniejszony ze względu na przepustowość, abyś mógł docenić ogólną jakość”.


—-


L10 ma zakres makro 15 cm. Większość aparatów może podejść bliżej niż to.


—-


Zasięg błysku jest dość ograniczony. Tylna ściana tego pokoju jest oddalona o około 4 m.


—-


To jest wycinek z powyższego obrazka. Automatyczny system czułości ustawia się na 200 ISO dla zdjęć przy słabym oświetleniu z lampą błyskową, powodując pojawienie się dość szumu na obrazie.


—-

funkcje

Typ aparatu Digital Compact
Megapiksele (megapiksele) 5 megapikseli
Zoom optyczny (czasy) 3x
Czujnik obrazu CCD
Stabilizacja obrazu Optyczny
Monitor LCD 2 cale
Tryby lampy błyskowej Redukcja czerwonego oka
Wideo (maks. Rozdzielczość / format) 640 x 480
Gniazdo karty pamięci Karta Secure Digital (SD)
Manhattan Plaza HD • S2 Recenzja

Manhattan Plaza HD • S2 Recenzja

SekcjeStrona 1Manhattan Plaza HD • S2 RecenzjaStrona 2Przegląd operacji, wydajności i werdyktuPlu...

Czytaj Więcej

Recenzja Canon i-SENSYS MF8080Cw

Recenzja Canon i-SENSYS MF8080Cw

PlusyDedykowane miejsca docelowe skanowaniaPrzednie gniazdo USBDedykowany klucz Eko-kopiowaniaCon...

Czytaj Więcej

Recenzja Apple AirPort Express (2012)

Recenzja Apple AirPort Express (2012)

PlusyWiodąca w swojej klasie wydajność AirPlayIntuicyjna konfiguracjaStylowy, minimalistyczny des...

Czytaj Więcej

insta story