Awans na wyższy poziom: upadek Anthem rysuje ponurą przyszłość dla gier serwisowych na żywo
Electronic Arts oficjalnie zamknęło książkę Hymn w tym tygodniu zaprzestano rozwoju problematycznego projektu Bioware zaledwie dwa lata po jego pierwotnym wydaniu. W przypadku gry serwisowej na żywo jest to wręcz kataklizm.
W ostatnich miesiącach Electronic Arts i Bioware pracowały nad Anthem NEXT, proponowanym restartem niespokojnego tytułu, który przywróciłby go w centrum uwagi. Taki projekt byłby ambitny, gdyby nie kłopoty rozwojowe związane z globalną pandemią, a takie przeszkody wydawały się zbyt trudne do pokonania.
Mówiąc w post na blogu Na początku tego tygodnia Christian Daley z Bioware powiedział: „Podjęliśmy trudną decyzję o przerwaniu nowych prac nad Anthem (znanym również jako Anthem NEXT). Będziemy jednak kontynuować działanie usługi Anthem na żywo w takiej postaci, w jakiej istnieje obecnie ”. Oznacza to, że Anthem został pozostawiony do rozpadu, istniejący w swoim obecnie niedokończonym stanie i nic więcej.
Aktualizacja Anthem od Christiana Daileya: https://t.co/twmWXAXj3B
- BioWare (@bioware) 24 lutego 2021 r
Biorąc pod uwagę, że miliony graczy prawdopodobnie kupiły grę w 2019 roku, mając nadzieję na coś, co pasowałoby do głębi Mass Effect i Dragon Age, jest to niezwykle rozczarowujący wniosek. Nie tylko fani są okradani z czegoś, za co zapłacili, ale ich nadzieje zostały również rozwiane na coś lepszego i to, czym ostatecznie mógł być Anthem NEXT.
Gry serwisowe na żywo są zaprojektowane tak, aby istniały przez dziesięciolecia, a Destiny i The Division pokazują, jak programiści mogą wykorzystać wrażenia z premiery i przekształcić je w coś naprawdę wyjątkowego. Droga bywa wyboista, a gatunek jest niezaprzeczalnie nasycony, ale wyróżnienie się z tłumu nie jest niemożliwe.
Anthem miał składniki, aby odnieść taki sukces, ale pośpieszny cykl rozwoju i wyraźny brak jasnej wizji powstrzymały go przed osiągnięciem wielkości. Wydawało się, że Bioware próbuje narzucić swoją zwykłą kombinację postaci, walki i narracji w formę, do której po prostu nie została stworzona. W rezultacie gotowy produkt wydawał się pęknięty i niezadowalający.
Ale współczuję Bioware, ponieważ niewiarygodnie ciężko starał się odnieść sukces Anthem, naciskając na dodatkowe zasoby i oddech, aby stworzyć coś, co będzie zgodne z jego twórczą wizją. Niestety presja okazała się zbyt duża: „Wiem, że będzie to rozczarowujące dla społeczności graczy Anthem, którzy byli podekscytowani ulepszeniami, nad którymi pracowaliśmy. Jest to również rozczarowujące dla zespołu, który wykonywał świetną robotę ”- wyjaśnia Daley.
Prace będą teraz skupione na Dragon Age 4 i następny rozdział Mass Effect, w którym ten pierwszy jest teraz w pełni solowy, a nie z elementami serwisowymi na żywo. Będzie to ogromna ulga dla fanów i być może trudna lekcja dla Electronic Arts na temat ogromnej atrakcyjności gier jednoosobowych, które wciąż mają w krajobrazie gier.
Ale ostatecznie smutny los Anthem może być tym, który czeka również inne gry z tego gatunku. Niezależnie od tego, ile czasu, pieniędzy i emocji zainwestujesz w usługę na żywo, istnieje ona wyłącznie ze względu na korzyści ekonomiczne, jakie przynosi jej twórcom. Po wyschnięciu studni nie ma powodu, aby kontynuować. W końcu gracze będą musieli się pożegnać.