Nikon D610 - przegląd konstrukcji i działania
Sekcje
- Strona 1Recenzja Nikon D610
- Strona 2Przegląd projektu i wydajności
- Strona 3Przegląd jakości obrazu i werdyktu
Projekt
Niewiele da się odróżnić model D610 od jego poprzednika. Ponownie, podobnie jak specyfikacja D610, która jest tak podobna do D600, nie jest złą rzeczą, to samo dotyczy projektu, ponieważ D600 był zarówno atrakcyjnym, jak i funkcjonalnym aparatem.
Jak można się spodziewać po zaawansowanej lustrzance cyfrowej, takiej jak D610, model posiada szereg zewnętrznych elementów sterujących rozmieszczonych wokół korpusu aparatu, które zapewniają bezpośredni dostęp do kluczowych funkcji fotografowania.
Same tarcze są proporcjonalne, oferując wygodne trzymanie i przyjemny opór podczas obracania. Pokrętło trybu na górnej płycie aparatu jest również dobrze zaprojektowane i brakuje w nim niepotrzebnego bałaganu. Pokrętło trybu jest uzupełnione dodatkowym pokrętłem trybu zwalniania, które znajduje się pod nim, przy czym obie pary korzystają z mechanizmu blokującego, aby chronić przed niepożądanym obrotem.
Jeśli chodzi o konstrukcję aparatu, Nikon D610 ma zarówno górną, jak i dolną płytę wykonaną ze stopu magnezu, co zapewnia solidną jakość wykonania. Reszta aparatu jest wykonana z poliwęglanu, a połączenie tych dwóch materiałów zapewnia przyzwoity poziom uszczelnienia przed warunkami atmosferycznymi.
![](/f/1a69d44de1f0a02130876877a0a4c150.jpg)
D610 dobrze leży w dłoni dzięki obfitemu uchwytowi, który z łatwością mieści nawet większe dłonie bez zwisającego małego palca.
Wydajność
Oprócz rzekomego problemu z mechanizmem zasłaniania plam kurzu / oleju, aparat D600 zapewnił imponujący poziom wydajności, który z pewnością zadowoli każdego zaawansowanego fotografa.
Przetestowaliśmy aparat Nikon D610 z dużym wyprzedzeniem w stosunku do znaku 3000 strzałów, przy którym poprzednio występowały drobiny kurzu zauważony, a oglądając obrazy przy 100% powiększeniu możemy z całą pewnością zauważyć brak jakiegokolwiek oleju lub kurz.
Można śmiało powiedzieć, że nowy mechanizm migawki rozwiązał ten problem, ale czy inne zalety nowego mechanizmu są aż do zera?
Podczas gdy D610 z łatwością dorównuje szybkości 6 kl./s, tryb „Quiet Continuous” jest nieco rozczarowujący. Chociaż z pewnością jest cichszy niż wcześniej, nadal jest słyszalny i będzie zbyt głośny, aby na przykład fotografować z bliska dziką przyrodę.
Niewielkim rozczarowaniem związanym z wydajnością aparatu jest szybkość AF w trybie podglądu na żywo. Podczas próby śledzenia poruszających się obiektów w trybie podglądu na żywo szybkość AF naprawdę nie jest do zera i ogólnie sprawdza się tylko w przypadku pracy ze statycznymi obiektami z bliska.
Działanie autofokusa w tradycyjnym sensie jest o wiele bardziej imponujące, szczególnie przykuwający wzrok system śledzenia 3D firmy Nikon. Jeśli chcesz precyzyjnie dostroić działanie AF, zadowalające są również 29-, 21- i 9-punktowe tryby dynamicznego AF.
Niezależnie od wybranego trybu, system AF blokuje obiekt przy prawie każdym oświetleniu warunki i zapewnia poziom wydajności zgodny z najnowocześniejszą propozycją firmy Nikon D610.