Tech reviews and news

Star Wars Battlefront - recenzja Battlefront: Death Star DLC Review

click fraud protection

Sekcje

  • Strona 1Recenzja Star Wars: Battlefront
  • Strona 2Recenzja dodatku Battlefront: Death Star
  • Strona 3Recenzja Star Wars: Battlefront

Uwaga redaktora: pakiet DLC Death Star uzyskał 7/10.

Dostępne na Xbox One (wersja testowana), PS4 i PC

Plusy
Bitwy kosmiczne dodają frajdy Fighter Squadron
Doskonały projekt poziomów do Gwiazdy Śmierci
Ratowanie R2-D2 to świetna zabawa w Battle Station

Cons
Nie można wybrać etapów Battle Station
Obowiązkowa lista odtwarzania w trybach DLC

Napisane przez Ced Yuen

Byłem jednym z tych, którzy całym sercem przyjęli Star Wars: Battlefront z 2015 roku. Tak, jest trochę płytko. Tak, nie ma dużej różnorodności. Nie, nie obchodzi mnie to. Ale Battlefront tak naprawdę nie miał „gwiazd” z Gwiezdnych Wojen, co jest dość dużą sprawą. Jest to kluczowy element zestawu, obok mieczy świetlnych, droidów i laserów, które przechodzą w ławkę.

DLC Death Star odnosi się do tego zaniedbania, jeśli zapłacisz za ten przywilej. Otrzymujesz go w ramach przepustki sezonowej Battlefront lub możesz zapłacić 12 GBP, aby pobrać go samodzielnie. Czy warto? Tak mi się wydaje. Wciąż jest do bani, że gra podstawowa nie zawierała przede wszystkim wielu elementów DLC, ale to, co tu otrzymujesz, sprawia, że ​​Battlefront jest bardziej kompletny. A nawet w pełni sprawny.

Związane z: PlayStation VR

Star Wars: Battlefront - DLC Death Star

Podobnie jak w przypadku dwóch ostatnich rozszerzeń (Outer Rim i Bespin) Death Star to przeróbka istniejących składników Battlefront. Jeśli to znasz, będziesz w domu z podstawową mechaniką strzelaniny i walki powietrznej - nawet po subtelnych łatach i balansach, które DICE dodawało co miesiąc.

Dostępne są trzy tryby: Blast i Fighter Squadron, a także zupełnie nowy scenariusz Battle Station. Blast to drużynowy deathmatch z podstawowej wersji gry, z tą różnicą, że teraz biegasz po wnętrzu Gwiazdy Śmierci.

To absolutna uczta. Projekt poziomu jest masywny, szczegółowy i bardzo dopracowany. Wąskie korytarze otwierają się na przestronne sale, co zapewnia zróżnicowaną rozgrywkę. Ciasniejsze przestrzenie zamieniają się w maszynki do mielenia mięsa, jeśli jesteś uzbrojony w ciężki blaster lub imploder termiczny. Są też niepewne platformy: ogólnie nie wiem, co Imperium ma przeciwko ogrodzeniom, ale oznacza to, że upadek na swoją zagładę to kolejna rzecz, o którą trzeba się martwić.

A co najlepsze, Death Star odgrywa jedną z największych zalet DICE: obsługę fanów. W scenach z czwartego odcinka znajdują się kluczowe ukłony: sala konferencyjna, bloki cel i zgniatarka śmieci, a także duże hangary i masywne drzwi wybuchowe. To autentyczne doświadczenie, bardziej niż jakikolwiek inny poziom.

Związane z: Mafia 3

Star Wars: Battlefront - DLC Death Star 9

Eskadra myśliwców, podobnie jak w grze podstawowej, pozwala ci latać X-Wingiem lub A-Wingiem, jeśli jesteś Rebeliantem, oraz myśliwcem TIE lub TIE Interceptorem, jeśli jesteś Imperium. Gwiazda Śmierci i pobliska planeta (dla mnie wygląda jak Yavin IV) tworzą piękne tła, a unoszące się w powietrzu asteroidy i szczątki sprawiają, że latanie jest nieco bardziej niebezpieczne.

Najlepsze jest latanie wokół gwiezdnego niszczyciela. Po prostu czuje się dobrze; jest coś niezmiernie satysfakcjonującego w przeplataniu się nad nim i pod nim, aby ścigać / uciec przeciwnikom. DICE postanowiło również nieco wstrząsnąć, umożliwiając wezwanie pomocy. Wokół rozproszone są rzadkie ulepszenia, które pozwalają wezwać wzmocnienie B-Wing / TIE Defender. Jeśli jesteś fanem oryginalnych sekcji latających, będziesz tu szczęśliwy.

Star Wars: Battlefront - DLC Death Star 7

Nowa Stacja bojowa jest zasadniczo ulepszonym połączeniem Blast i Fighter Squadron. Jest to tryb składający się z trzech rozdziałów i najbardziej zbliżony do fabuły w historii Battlefront. W pierwszej fazie Rebelianci próbują dostać się do Gwiazdy Śmierci. Na drodze stoi Gwiezdny Niszczyciel i musisz go zaatakować lub chronić.

W fazie drugiej Rebelianci dotarli do Gwiazdy Śmierci, aby uratować R2-D2. Rebelianci mogą sterować droidem i ruszyć w stronę punktu ewakuacji. R2 nie ma śmiercionośnej broni, ale może wysyłać impulsy skanujące, aby wykryć wrogów, uwolnić zasłonę dymną i użyć energii elektrycznej do ogłuszenia wrogów. Tymczasem imperialni mogą uszkodzić robota i zatrzymać go. Jest to naprawdę napięte i dużo przyjemniejsze niż standardowy tryb Blast.

Jeśli R2 dotrze do punktu ewakuacji, zostanie uruchomiona faza 3. Jesteś teraz z powrotem na swoim statku kosmicznym. Rebelianci muszą wykonać okop, aby wysadzić Gwiazdę Śmierci, a Imperium musi ich powstrzymać. Dostępne są pick-upy bohaterów, a możesz wybrać lot myśliwcem Luke's Red Five X-Wing lub myśliwcem TIE Advanced Vadera. Jeśli jesteś trochę znudzony standardową taryfą Fighter Squadron, latanie w okopach i wnętrzach Gwiazdy Śmierci jest dobrym lekarstwem.

Związane z: Wynajęty morderca

Star Wars: Battlefront - DLC Death Star 5

Problem z Battle Station polega na tym, że musisz rozegrać trzy fazy po kolei. Jeśli chcesz uratować R2-D2, musisz latać przed i po. To nie jest dobre dla ludzi, którzy nie interesują się lataniem.

Dodatkowym utrudnieniem jest naleganie DICE, że tryby DLC muszą być częścią listy odtwarzania. Jasne, możesz wyróżnić tryb Blast, ale po zakończeniu tej rundy gra automatycznie przeniesie Cię do Fighter Squadron lub Battle Station.

To niesamowicie irytujące, jeśli wejdziesz w żądany tryb gry, a na zegarze pozostało 30 sekund. Krótkie przejrzenie forów Battlefront pokazuje, że nie jestem osamotniony w stwierdzeniu, że to irytujące: niektórzy użytkownicy uciekali się do wyboru trybu, którego nie chcą, w nadziei, że gra odbije ich tam, gdzie chcieli być w pierwszej kolejności miejsce.

Regimentowe podejście do trybów gry jest po prostu tępe i podkopuje radość i dreszczyk emocji, który oferowany jest przez to rozszerzenie. Jeśli można to naprawić, DLC Death Star stanowi nieodparty powód, aby pozostać przy Battlefront.

Werdykt

Death Star sprawia, że ​​Star Wars: Battlefront jest bardziej kompletną ofertą, ale ten system trybów gry musi zostać naprawiony.

Robot LG w stylu Star Wars ma datę premiery w Wielkiej Brytanii, ale nie jest tani

Robot LG w stylu Star Wars ma datę premiery w Wielkiej Brytanii, ale nie jest tani

Jak minimalistyczny kuzyn droida BB-8 z Gwiezdnych Wojen, model LG Rolling Bot to mile widziana i...

Czytaj Więcej

Recenzja Samsung Galaxy S21: hit czy miss?

Recenzja Samsung Galaxy S21: hit czy miss?

WerdyktOwszem, są wyrzeczenia, ale to wciąż świetny telefon za bardziej kuszącą cenę. Ma piękny e...

Czytaj Więcej

LG może zrezygnować z dodatkowego wyświetlacza „tickera” dla V30

LG V20 dopiero co trafił do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych i Australii, ale według typerów szc...

Czytaj Więcej

insta story