Tech reviews and news

Przegląd Ashes 2009

click fraud protection

Werdykt

„Platformy: Wii, Xbox 360, PlayStation 3, PC – sprawdzone wersje Wii i Xbox 360”.”


Niezależnie od tego, jak Anglia wypadła w ostatnim teście Ashes, bitwa 2009 wykonała fantastyczną robotę, przeciągając Cricket z powrotem do publicznej wyobraźni, a to stanowi złotą szansę dla Codemasters. Od około 15 lat, z przerwami, firma wypycha gry w krykieta pod szyldem Briana Lary, odpierając sporadyczne wyzwania ze strony EA i ciesząc się skromnym sukcesem. Jeśli kiedykolwiek był czas, aby gra w krykieta osiągnęła wielki sukces, to teraz, ale nie będzie to łatwe. Jak odkryło nawet EA, jedną rzeczą jest stworzenie gry sportowej, która może spodobać się zagorzałym fanom tego sportu, a zupełnie inną, aby stworzyć taką, która spodoba się szerszej publiczności. Teraz publiczność może być gotowa na The Ashes 2009. Pytanie, czy The Ashes 2009 jest na to gotowy?

Do pewnego momentu odpowiedź brzmi tak. Trzeba przyznać, że zarówno w testowanych wersjach Wii, jak i Xbox 360 są pewne ostre krawędzie, od nieprzekonujących animacji polowych do kilka naprawdę szokujących podobieństw – bardziej prawdopodobne jest, że Andrew Flintoff trzyma pocztę niż kręgle dla Anglii. Jeśli znasz swoich graczy w krykieta, bez wątpienia znajdziesz tutaj inne wysiłki, które nie są tak bardzo niesamowitą doliną, jak wręcz dziwnym Wielkim Kanionem. Jednak w przeważającej części grafika prawie przechodzi zbiórkę, prezentacja jest zgrabna, a komentarz Jonathana Agnew, Ian Botham, Tony Greig, Shane Warne i Ian Bishop, wykonują świetną robotę, wędrując na temat i poza nim w niejasno przekonujący sposób.


Gra korzysta również ze wszystkich powtórek, podziałów Hawkeye, statystyk i kątów kamery, których można oczekiwać od relacji telewizyjnych (bez tych nieuzasadnionych zbliżeń dziewczyn w obcisłych T-shirtach i topach z głębokim dekoltem, które dostajesz, gdy kamerzyści zaczynają przegrywać zainteresowanie). The Ashes 2009 nie należy do tej samej ligi co FIFA lub NBA pod względem atmosfery, ale zdecydowanie zmierza we właściwym kierunku.

Punkty też za próbę udostępnienia gry nowicjuszom. Bez podstawowej znajomości krykieta nie zajdziesz zbyt daleko w The Ashes 2009, ale nie potrzebujesz niczego więcej niż podstaw. Wersje high-end zawierają około godziny samouczków od panów Warne i Botham, z instrukcjami wyświetlanymi na ekranie za pomocą elementów sterujących, a stary dobry Beefy udziela porad w sytuacjach, w których dany strzał lub styl dostawy może się przydać nagrody. To prawdopodobnie najlepszy coaching w grze, jaki widziałem od NHL 09 w zeszłym roku. Wersja na Wii przechodzi bardziej podstawowe szkolenie, ale w tym przypadku to wszystko, co jest naprawdę potrzebne.

Postawmy sprawę jasno: na platformach z wyższej półki The Ashes 2009 wymaga opanowania dość skomplikowanych elementów sterujących. Aby uderzyć, musisz wybrać postawę lewym zderzakiem i spustem, użyć lewego drążka, aby kontrolować kierunek strzału, a następnie użyć jednej z trzech twarzy przyciski do wyboru strzału defensywnego, ofensywnego lub znad głowy, które musisz idealnie zsynchronizować, zanim będziesz pamiętać o naciśnięciu Y, aby uruchomić odbijających bieganie. Aby rzucić miskę, musisz wybrać dostawę za pomocą lewego i prawego zderzaka oraz przycisków na twarzy, a następnie ustaw odbicie lewym drążkiem i ponownie naciśnij przycisk twarzy, aby wykonać uderzenie, ponownie z ułamkiem sekundy wyczucie czasu. Samouczki wykonują świetną robotę, aby przeprowadzić cię przez to wszystko, ale jest sporo do zrobienia od razu i minie około godziny, zanim naprawdę złapiesz rytm wyczucie czasu.

Plusem całej tej złożoności jest to, że nie można winić The Ashes 2009 za brak szczegółów. Niezależnie od tego, czy chcesz naprawdę szybko kręcić, huśtać się, czy po prostu rzucać kijem, gra pochyla się do tyłu, abyś miał swój sposób, a poziom dokładności jest podobny do mrugnięcia. Fielding jest w większości automatyczny, ale gra pozwala wybrać różne układy za pomocą szybkiego machnięcia lewym drążkiem. Co więcej, nowy mechanizm łapania – coś w rodzaju slowmo quick-time event ze zmniejszającym się czerwonym kółkiem przez zielony do czerwonego wskazywanie swoich szans – jest genialne, zapewniając, że obrońca musi zachować czujność w przerwach między nimi dostawy.

Wersja na Wii jest bardziej grywalna, ale tutaj jest lekkie rozczarowanie sterowaniem. Chociaż brak obsługi MotionPlus jest zrozumiały, więc wkrótce po wydaniu urządzenia peryferyjnego, gra nie idzie wystarczająco daleko, aby zapewnić realistyczne odczucie krykieta przy użyciu zwykłego Wii sterownica. Chociaż możesz prawidłowo rzucać, jeśli chcesz, szybkie pstryknięcie pilota działa równie dobrze, a faktycznie dostosowujesz prędkość podawania za pomocą przycisków A i B, a nie przez mocniejsze lub szybsze ruchy. Podobna historia dotyczy mrugnięcia. Nie ma poczucia, że ​​pilotem wpływasz na kąt lub prędkość ujęcia – wszystko zależy od wyczucia czasu. Może to sprawić, że gra będzie łatwiejsza do opanowania i bardziej praktyczna jako czynność oparta na sofie, ale nie możesz oprzeć się wrażeniu, że The Ashes 2009 nieco brakuje sensu całego doświadczenia Wii.

Mimo to nie możesz winić żadnej wersji za tryby gry lub opcje. Nawet bardziej podstawowa wersja Wii oferuje wybór między szybkimi meczami pokazowymi, serią trudnych misji scenariuszowych i pełną symulacją The Ashes, podczas gdy pozostałe wersje idą o dwa lepsze, przegrywając mecze pokazowe i tryb scenariuszowy, ale dodając tryby online, jednodniowy krykiet, pełne testy i 20 meczów ponad skład. A kiedy mówimy o pełnej symulacji The Ashes, mamy to na myśli – wszystkie mecze, na wszystkich stadionach i na każdym kroku. A jeśli nie chcesz ponownie przeżywać chwalebnego zwycięstwa / haniebnej porażki Anglii (usuń w razie potrzeby), gra zawiera wszystkie główne reprezentacje narodowe i hojny wybór stadionów międzynarodowych, nawet jeśli majstrowano tutaj dziwną nazwę lub szczegół i tam.

Podsumowując, The Ashes 2009 wydaje się być hojnym i dobrze przemyślanym pakietem do krykieta, idealnie nadającym się do wykorzystania gorączki Ashes. Niestety, choć jest to dobra gra sportowa, nie jest świetna. Pozwól, że wyjaśnię różnicę. Dobra gra sportowa łączy rozsądną symulację sportu z wystarczającą ilością szczegółów i akcji, aby zabawiać obecnych fanów – zasługując na klasyczny frazes „jeśli lubisz x, spodoba ci się ten”. Świetna gra sportowa jest w stanie dotrzeć do większej liczby osób, które interesują się tym sportem, ale prawdopodobnie nie podążają za nim religijnie. W tej kategorii możemy umieścić kilka gier golfowych Tiger Woods/PGA Tour, Virtua Tennis 1 do 3, jedną lub dwie gry NBA i NBA Street, a może Madden NFL09. Aha, i nie zapominajmy o Sensible Soccer lub kilku ostatnich FIFAs. The Ashes 2009 jest dobry, ale nie jest na tym samym poziomie.

Największy problem może sprowadzać się do samego krykieta i to jest tempo. Krótsza wystawa i jednodniowe mecze zapewniają początkującym graczom szybką rozrywkę, ale nie są wystarczająco mięsiste, aby utrzymać duże zainteresowanie na dłuższą metę. Tymczasem tryby Ashes i Test Match są prawdopodobnie nieco zbyt mięsiste. W rzeczywistości, kiedy zaczynasz, mogą czuć, że trwają wieczność.

Krzywa trudności jest częścią tego samego problemu. Na początku, a szczególnie w wersji na Wii, moje inningi spędzone jako polowy wydawały się trwać w nieskończoność, podczas gdy inningi spędzone jako odbijający minęły niemal natychmiast. Cokolwiek moi meloniki zrobili z piłką, wydawało się niemożliwe, aby wydostać pałkarzy, niezależnie od tego, czy rzucili się, złapali, czy wybiegli, podczas gdy moi pałkarze ledwo byli w stanie się zamachnąć, nie dając się złapać. Po jakimś czasie zacząłem zapominać o uderzaniu w kikuty i po prostu skoncentrowałem się na tworzeniu scenariuszy, w których mógłbym złapać haczyk. Kiedy to zrobiłem, wszystko ułożyło się na swoim miejscu i – nagle – linia punktacji przeciwnika zmieniła się z około 92 na 3 do 64 na 9.

Nawet przy trzech poziomach trudności, The Ashes 2009 wydaje się leżeć na ostrzu noża pomiędzy bezlitośnie trudnym i głupio łatwym na na boisku, podczas gdy odbijanie może zmienić się w pytanie, kto może zdobyć najwięcej czwórek i przemykać najwięcej singli, nie dając się złapać lub skończyć się. Sztuczna inteligencja bezlitośnie stempluje ryzykowne dublety, a wkrótce zauważysz, że póki możesz i zrobisz czas błędów, które skutkują wyrzuceniem lub LBW, gracz komputerowy jest rzadko – jeśli w ogóle – przyłapany na robieniu tego To samo.


Tymczasem wersja Wii wydaje się zbyt powierzchowna, aby była satysfakcjonująca. Bez wszystkich zaawansowanych opcji sterowania w wersji na konsolę Xbox 360 pozostaje ci więcej podstawowy test wyczucia czasu i – w miarę upływu overów – czujesz się mniej jak gracz, a bardziej jak widz. Jest wystarczająco zabawny na szybki mecz z ograniczoną liczbą overów, ale nie widzę nikogo, kto chciałby poświęcić na to dni lub weekendy.

Krótko mówiąc, wciąż jesteśmy na terytorium „jeśli lubisz krykieta, spodoba ci się…”, a wersja na Wii tego nie zmieni. Myślę, że wcielenia 360/PS3/PC będą bardziej atrakcyjne dla fanów krykieta, nawet jeśli wyniki odejdą z rzeczywistości i grając ze znajomymi online lub offline, jest wystarczająco dużo możliwości na długą, satysfakcjonującą, taktyczną gra. Jeśli jednak twoje zainteresowanie szerokimi nogami i mid-offami prawdopodobnie osłabnie po zakończeniu Ashes, istnieją lepsze sposoby na zainwestowanie ciężko zarobionych pieniędzy. The Ashes 2009 jest dobry, ale nie aż tak genialny, na jaki zasługuje tegoroczna seria.


"'Werdykt"'


Pomimo pewnych niedociągnięć graficznych, jest to świetna gra w krykieta dla entuzjastów skóry i wierzby. Niestety, nie ma tak szerokiego uroku jak naprawdę świetna gra sportowa.

Zaufany wynik

Recenzja Piratów Sida Meiera

WerdyktKluczowe specyfikacjeCena recenzji: £25,00Większość gier strategicznych na komputery PC ni...

Czytaj Więcej

Assassin's Creed Valhalla zagłębia się w gatunek RPG niż kiedykolwiek wcześniej

Assassin's Creed Valhalla zagłębia się w gatunek RPG niż kiedykolwiek wcześniej

Assassin’s Creed przekształciło się w ciągu ostatnich kilku wpisów – przekształciło się z ukrycia...

Czytaj Więcej

Recenzja podświetlanej klawiatury Logitech

Recenzja podświetlanej klawiatury Logitech

WerdyktKluczowe specyfikacjeCena recenzji: 56,39 £Często wychwalamy zalety kupowania przyzwoitej ...

Czytaj Więcej

insta story