Tech reviews and news

STRACH. 2: Przegląd pochodzenia projektu

click fraud protection

Werdykt

Kluczowe specyfikacje

  • Cena recenzji: £27,99

„Platformy: Xbox 360, PlayStation 3, PC – recenzja wersji PlayStation 3””


Naprawdę, naprawdę chcę pokochać F.E.A.R. 2: Początek projektu. Pod wieloma względami jest to idealna kontynuacja, biorąca wszystkie rzeczy, za którymi się kochaliśmy STRACH, naprawiając wiele aspektów, których nie zrobiliśmy, i dodając nowe funkcje i dodatkową warstwę dopracowania wizualnego, aby poprawić całe wrażenia. Niestety nie jest to rodzaj gry, która inspiruje tak silną reakcję emocjonalną. To sympatyczna gra i często przyjemna. To sequel, który fani F.E.A.R. można kupić bez większych obaw. Mimo to trudno nie czuć się lekko rozczarowanym. Może to nie wina Project Origin – może to my. W ciągu ostatnich trzech lat rozpieszczały nas kolejne fale strzelanek pierwszoosobowych wielkości Schwarzeneggera i kiedy F.E.A.R. 2 brodząc, to trochę więcej Dolph Lungdren lub Jean Claude Van-Damme.

Jeśli grałeś w F.E.A.R., elementy sequela będą od razu znajome. Fabuła obejmuje akcję oryginalnej gry, rozpoczynając się równolegle z ostatnim aktem F.E.A.R. następnie przejdź do omówienia tego, co dzieje się dalej. Jako zupełnie nowy agent sił specjalnych, Becket, zostajesz złapany w krzyżowy ogień między siłami zła korporacja broni, Armacham, i uwolnione nadprzyrodzone moce jej upiornego stworzenia, upiorny Alma. Walka jest nadal głównym porządkiem dnia, niezależnie od tego, czy Becket walczy z żołnierzami Armacham, czy żołnierzami Repliki pod kontrolą psychiczną Almy. Po raz kolejny pierwszym ważnym punktem sprzedaży gry jest poleganie na fajnym efekcie zwolnionego tempa, w którym Becket może wywołać stan zwiększona szybkość i świadomość, aby przedzierać się przez oddziały wroga jak nóż elektryczny przez szczególnie rzadką niedzielę piec. I, podobnie jak w pierwszej grze, te krwawe spotkania w czasie kuli są przerywane dziwnymi, przerażającymi epizodami pełnymi koszmarnych obrazów i nagłych zakłóceń w wizji i środowisku Becketa. Pomyśl, że Hard Boiled Johna Woo spotyka Pierścień Hideo Nakaty i nie jesteś zbyt daleko od celu.



Project Origin robi to wszystko i prawdopodobnie robi to lepiej niż oryginalna gra. Sekwencje koszmarów są bardziej zróżnicowane, a obrazy mniej bezpośrednio związane z japońskim horrorem, i nadal są punkty, w których gra z powodzeniem sprawia, że ​​skóra głowy mrowie coś w rodzaju strach. Alma – teraz w postaci dorosłej – zachowuje swoje przerażenie, a jeśli już, to F.E.A.R. 2 jest bardziej umiejętny w łączeniu akcji i nadprzyrodzony horror niż jego poprzednik, wrzucając nowe elementy, które skutecznie wypełniają lukę między tymi dwoma gatunkami. Szybko poruszające się, dziwacznie pełzające mutanty stanowią miłą odmianę od normalnych żołnierzy pancernych, podobnie jak upiorne stworzenia „władcy marionetek”, które potrafią wskrzeszać pobliskie zwłoki i kazać im robić ich śmiercionośne Wola.

Co najważniejsze jednak, centralna mechanika gry jest tak samo zabawna, jak zawsze. Przez długi czas F.E.A.R. był moim punktem odniesienia dla walki FPS, z tego prostego powodu, że zmierzył cię z rozsądną liczbą wiarygodnie inteligentni wrogowie, którzy wydawali się zdolni do współpracy, ale dali ci ważne narzędzie – slowmo – dzięki któremu możesz nawet szanse. Wszelkie F.E.A.R. gracz zapamięta rytm gry. Najpierw świadomość, że czeka cię bitwa, a potem napięcie, gdy zająłeś pozycję. Potem przyszło zwolnienie, gdy uruchomiłeś spowolnienie i zacząłeś swój szaleńczy taniec rozlewu krwi, rozwalając jednego faceta tutaj, obracając się, by złapać inny, robiąc krok w bok i obracając się, by trafić na trzeciego przeciwnika, a następnie przeskakując przez barierę i obracając się, by pokonać czwartego, czającego się Za tym. Potem nastąpiła chwila kontrolowanej paniki, gdy uciekałeś w poszukiwaniu osłony, zanim spowolnienie się skończyło, a następnie napięte napięcie, gdy czekałeś, aż wskaźnik spowolnienia się uzupełni. Ten cykl będzie się powtarzał, dopóki bitwa się nie skończy i nastąpi kolejne wrogie spotkanie.

STRACH. 2 działa dokładnie w ten sam sposób i robi dokładnie to samo, wspomagany przez jeszcze sprytniejszego wroga żołnierzy, którzy są teraz w stanie przewracać meble i tworzyć własną osłonę, a także twoją zdolność do robienia tego samego rzecz. Tak jak poprzednio, w walce jest silny element taktyki, ponieważ zwycięstwo jest o wiele łatwiejsze, jeśli masz jasny obraz otoczenia i planujesz ataki, zanim uruchomisz spowolnienie. Jednak nigdy nie jest to sucha, techniczna sprawa z tego prostego powodu, że plany się nie udają, pojawiają się nowi wrogowie, a ty zawsze walczysz na granicy swoich możliwości. Wiele gier próbowało odtworzyć doświadczenie klasycznej bitwy pistoletowej w lobby z pierwszego filmu Matrix, ale F.E.A.R. był jednym z nielicznych, którzy faktycznie nim zarządzali. Teraz F.E.A.R. 2 może pochwalić się tym samym dumą.

Wydaje się, że niektóre nowe dodatki zostały zaprojektowane specjalnie po to, aby zadowolić zagorzałych fanów. Pamiętasz te duże kombinezony robotów, które sprawiały ci tyle trudności w zakładach Armacham? Cóż, wróciły, ale tym razem możesz sam wziąć jednego na przejażdżkę i wziąć udział w całkowicie oczyszczającym szalejącym w zrujnowanym mieście. Fabuła sięga również dalej w historię Armachama i Almy, przywracając stare postacie, wprowadzając kilka świetnych nowych i pokazując, co Alma może zrobić, gdy naprawdę się uwolni. Inne ulepszenia wydają się być skierowane w szczególności na narzekania na oryginalną grę, przede wszystkim na brak różnorodności scenicznej. STRACH. 2 nadal trzyma się nowoczesnych środowisk przemysłowych, obywatelskich i komercyjnych, ale przynajmniej widzimy dziwną odrobinę światła dziennego, a nawet wnętrze szkoły podstawowej podczas naszej podróży. Jako ktoś, kto podczas dwóch przejść przez całą grę miał dość biurowców (i magazynów – przyp. red.) F.E.A.R., zdecydowanie określiłbym to jako zmianę na lepsze.

Wszystko to jest dobre, ale pytanie, do którego wracam podczas grania w F.E.A.R. 2 jest, czy to wystarczy? A powodem, dla którego ciągle zadaję to pytanie, jest to, że Project Origin jest mocno przerażony tym najmniej ekscytującym z dziwnych zjawisk: Deja Vu. Mówiąc prosto, STRACH. 2 jest tak bardzo podobny do oryginalnej gry, że może poczuć się jak dodatek, a trzy lata na całe doświadczenie przestarzały. Zapominając na chwilę o slowmo, to jest tak stateczna i tradycyjna strzelanka korytarzowa, w jaką grałem w ciągu ostatnich dwóch lat; fakt, któremu nie pomaga liniowy projekt poziomu, zależność od ponurych środowisk wewnętrznych i ogólny brak skali. Klaustrofobia jest z pewnością dobra na napięcie, ale możesz mieć jej za dużo i spędzasz dużą część gry czekam, aż projektanci nieco bardziej się otworzą i pokażą nam coś większego, jaśniejszego lub po prostu zwykłego niespodziewany.

Wrzuć takie stare tropy, jak pasek zdrowia i apteczki, a otrzymasz grę, która wydaje się, że wywodzi się ze starszej generacji strzelanek. Tymczasem wszystkie te iluzje i wizje, choć skuteczne, z czasem i powtarzaniem tracą na sile. W ślad za EA Martwa przestrzeń – gra, która miała przerażającą atmosferę i wstrząsy do stracenia – F.E.A.R. 2 udaje się zebrać tylko kilka naprawdę przerażających momentów. To przerażająca gra ze sprytnym wykorzystaniem filmików w grze, ale klimatycznie nie ma jej w Silent Hill/Dead Space/Bioszok liga.

Myślę, że są też pewne problemy ze strukturą. STRACH. 2 oferuje zaskakująco długą kampanię dla pojedynczego gracza, ale jest trochę powolny. Początkowe poziomy brną trochę za mocno i minie trochę czasu, zanim otrzymamy ciekawych nowych wrogów, imponujące momenty stałych fragmentów gry lub dostęp do najbardziej niszczycielskiej broni. A potem nagle dostajesz całą masę smakołyków na raz. W porównaniu z umiejętnym i stale eskalującym wprowadzaniem nowych pomysłów, nowych broni i nowych wrogów F.E.A.R., masz wrażenie, że sequel zbyt długo trzyma w zapasie.

Nie pomaga też fakt, że F.E.A.R. 2 nie wygląda nowocześnie. Jasne, poprawiono oświetlenie i otrzymujemy nową gamę efektów post-processingu i efektów cząsteczkowych w walce slowmo i koszmarne sekwencje, ale to wciąż gra pełna nijakich tekstur, pudełkowatych środowisk i mniej niż fotorealistyczna postać modele. Dwa lata temu to nie był problem, ale grałem Strefa śmierci 2, Gears of War 2, Odporność 2 i Crysis: Głowica bojowa w ciągu ostatnich sześciu miesięcy F.E.A.R. 2 znów czuje się jak wczorajsza gra. To F.E.A.R. z dodatkową warstwą lakieru, a nie F.E.A.R. przeniesiony na zupełnie nowy poziom.

Mając za pasem ograniczone doświadczenie w grze wieloosobowej, też nie chciałbym robić teraz wiele ogólnikowych komentarzy na ten temat, ale znowu odchodzę z mieszaniną podziwu i rozczarowanie. Podziw, ponieważ zespół Monolith wprowadził innowacje i podjął kilka mądrych decyzji projektowych. Na przykład przekształcił stare tryby gry, takie jak Capture the Flag, po prostu zamieniając flagę na zbiornik kapiącego zielonego kleju, który pozostawia wszystkim przyjemny szlak do naśladowania. W międzyczasie należy pochwalić nowy, konfigurowalny system klas, w którym możesz skutecznie rzucić swój własny ekwipunek. Niemniej gry, w które grałem, nie przekonały mnie jeszcze, że jest tu coś, co mam nigdy wcześniej nie widziałem i podejrzewam, że wielu graczy da F.E.A.R. 2 multiplayer na początek wrócić do Call of Duty 4, Odporność 2, Halo 3, Crysis lub jakakolwiek ich obecna ulubiona jest.

Podsumowując, znalazłem F.E.A.R. 2 bardzo trudna gra do oceny. Jak każdy krytyk staram się brać pod uwagę różne czynniki techniczne i wizualne, ale ostatecznie zawsze kieruję się osobistymi odczuciami i doświadczeniem z gry. Ze strachem. 2 Miałem kilka ważnych punktów i chwile prawdziwego podekscytowania, ale także dużo pytań „czy to jest to?” i „czy oni naprawdę uważają, że to jest dobre wystarczy?” F.E.A.R. 2 nadal będzie wystarczająco przemawiać do dwóch grup ludzi: ci, którzy kupili i pokochali oryginał, będą dość szczęśliwi po prostu mieć więcej tego samego, ale nieco lepiej, podczas gdy zagorzali fani FPS będą to znać i docenić za wysokiej klasy strzelankę korytarzową, którą jest. Jeśli jednak nie należysz do tych grup, nie ma powodu, aby spieszyć się i kupić F.E.A.R. 2 teraz. To całkiem przyzwoita strzelanka, ale z właściwością tak ekscytującą jak F.E.A.R. przyzwoity nie jest wystarczająco dobry.


"'Werdykt"'


STRACH. 2 jest wystarczająco dobry, aby przyciągnąć fanów oryginalnej gry, ale nie na tyle świetny, aby przenieść mieszankę azjatyckiego horroru / Hongkongu na zupełnie nowy poziom. Przyjemny, ale lekko rozczarowujący.

Zaufany wynik

Olympus SP-550UZ Recenzja

Olympus SP-550UZ Recenzja

WerdyktKluczowe specyfikacjeCena recenzji: £320,00Minęło trochę czasu, odkąd recenzowałem cokolwi...

Czytaj Więcej

Polar Grit X oferuje niesamowity 40-godzinny czas pracy na baterii przy wszystkich włączonych funkcjach

Polar ujawnił, że jego nowy Grit X przetestuje granice najbardziej zagorzałych biegaczy ultra dzi...

Czytaj Więcej

Teufel RearStation 4 Recenzja

Teufel RearStation 4 Recenzja

WerdyktPlusyZachowuje doskonałą jakość dźwięku tylnego kanałuStylowa, kompaktowa konstrukcjaŁatwe...

Czytaj Więcej

insta story