Tech reviews and news

Recenzja Creative Gigaworks T40 Series II

click fraud protection

Werdykt

Kluczowe specyfikacje

  • Cena recenzji: £77,99

Mówi coś o tym, jak wysoko ceniliśmy poprzedników tego nowego wyglądu Głośniki Creative T40 że Riyad, Andy i ja chichotaliśmy z podniecenia, kiedy przybyli. Na szczęście nasze zawstydzające dziecinne wybuchy nie poszły na marne, ponieważ w pełni spełniają nasze oczekiwania.


Dla tych z Was, którzy czują się nieco po omacku, jeśli chodzi o te tajemnicze T40, mogę po prostu odnieść się do tego do linku powyżej, aby trochę poczytać w tle, ale zamiast tego będę uprzejmy i dam ci szybki streszczenie. Zasadniczo firma Creative stworzyła coś w rodzaju burzy w kwietniu 2007 roku, kiedy wypuściła pozornie nieszkodliwy zestaw głośników stacjonarnych 2.0, Gigaworks T20s. Byliśmy po prostu zdumieni jakością dźwięku, który produkowali i pokochali ich stylizację – i nie byliśmy też zbytnio niezadowoleni z ceny 50 funtów.


Kilka miesięcy później T20 otrzymały większego brata w postaci T40 i podobnie jak ich rodzeństwo zaskoczyły nas kombinacją niskiego kosztu, świetnego brzmienia i dobrego wyglądu. Kilka lat później mamy teraz w naszym biurze nowe wersje obu tych czcigodnych głośników. A dokładniej, Andy ma na biurku T20 (recenzja wkrótce), a ja mam te T40, które ładnie leżą obok mojej pary T40 pierwszej generacji.


Creative Gigaworks T40 (zarówno nowe, jak i stare) stoją na wysokości około stopy, z tymi nowymi seriami II, wersje są nieco głębsze i wyższe – dokładnie 31 x 14 x 9 cm – niż ich przodkowie. Pod tym względem z pewnością są dość imponujące jak na zestaw głośników biurkowych. Jednak będąc konfiguracją 2.0, nie masz przynajmniej ogromnego subwoofera, z którym możesz się zmagać. Ponadto, jeśli masz duży monitor na biurku (24 cale lub więcej), wyglądają one o wiele lepiej proporcjonalnie niż niektóre alternatywy piddle.


Jednak chociaż te nowe T40 mają ten sam współczynnik kształtu co stare, w większości innych aspektów istnieje wiele różnic. Po pierwsze, kolorystyka uległa zmianie, a przednia maskownica ma teraz błyszczące czarne wykończenie z tysiącami subtelnych, błyszczących niebieskich plamek. Nie mogę powiedzieć, że uważam go za bardziej atrakcyjny niż poprzedni wygląd, a w szczególności naprawdę pokazuje kurz, który na nim osiadł. To powiedziawszy, nie zniechęciłoby mnie to do ich zakupu.


Druga najbardziej oczywista zmiana dotyczy przednich elementów sterujących. Zamiast nieco niezręcznego układu starej generacji, który miał wyłącznik zasilania z tyłu i standardowe pokrętło głośności na z przodu, nowe T40 używają połączonego pokrętła głośności i mocy, które jest otoczone jasnym niebieskim pierścieniem światła, gdy głośniki są zasilane na. Jest to znacznie schludniejszy układ, który pozostawia miejsce, w którym w poprzedniej wersji znajdowała się lampka kontrolna zasilania wolne do wykorzystania jako wejście pomocnicze montowane z przodu – jego brak jest naszym głównym problemem w stosunku do poprzedniego wersja.


Niestety w naszym egzemplarzu gałka siły głosu była lekko przesunięta, pozostawiając dość chwiejny krąg światła. Chociaż jest to tylko problem kosmetyczny i może to być odosobniony przypadek (T20 na biurku Andy'ego wydają się w porządku), jest to rodzaj rzeczy, które mogą denerwuj mnie, gdybym właśnie wydał na nie 70 funtów, a z pewnością jest to rodzaj drobnego problemu produkcyjnego, który regularnie prześlizguje się przez Internet.


Kończąc rozmowę o połączeniach, z tyłu mamy gniazdo zasilania, połączenie RCA dla drugi głośnik, port dokowania do użytku z różnymi stacjami dokującymi odtwarzaczy mp3 firmy Creative oraz główne gniazdo stereo 3,5 mm Wejście. Wszystkie gniazda są pozłacane i solidnie zamontowane, co powinno zapewnić jakość połączenia przez wiele lat. W zestawie znajduje się pozłacany adapter podwójnego gniazda RCA na stereo 3,5 mm oraz kilka podstawowych podstawek, które przykręcić do spodu każdego głośnika, aby pomóc je ustabilizować (osobiście używam ich bez powodu myślę, że wyglądają) lepszy).

Jednym z obszarów, który na pierwszy rzut oka wydawał się nie zmieniać, są możliwości audio T40. Te same podwójne głośniki średniotonowe z charakterystycznymi żółtymi stożkami z włókna szklanego i pojedynczym górnym głośnikiem wysokotonowym są w użyciu i pozostają w tej samej pozycji. Na górze jest też podobnie wyglądający port basowy, chociaż zmienił się z idealnego koła na zaokrąglony prostokąt. Jednak moją pierwszą wskazówką, że coś się zmieniło, był wzrost mocy znamionowej tych głośników z 14 W do 16 W. Nie chodzi o to, że jest to dane dla lepszego dźwięku, ale jest to jedyna rzecz, która na zewnątrz wyjaśnia, dlaczego są one o wiele lepsze niż mój zestaw pierwszej generacji.


Od razu oczywiste jest, w jaki sposób wypełniono niskie tony, zapewniając więcej uderzenia i dając prawdziwy sens życia stopom i niskotonowym bębnom tomowym, a także nadając liniom basu prawdziwe dudnienie, na jakie zasługują. W przeciwieństwie do tego, zestaw pierwszej generacji, choć obfitujący w ciepło, wydaje się być pozbawiony tego odrobiny ciosu. Nie mówimy tu o dudnieniu niskich tonów, jak w przypadku dedykowanego subwoofera, ale zdecydowanie jest to bardziej satysfakcjonujące uderzenie.


Nie chodzi jednak tylko o bas, tak naprawdę to na górze wszystko się układa. Jest w nich iskierka, której pierwsza generacja po prostu nie może dorównać, bez względu na to, jak bardzo zmienisz kontrolę wysokich tonów. Pomaga to również Serii II prezentować bardziej otwartą i wciągającą scenę dźwiękową, która daje nawet w przypadku siedzenia w odległości trzech stóp masz doskonały efekt stereo (tj. dźwięk brzmi tak, jakby dochodził prosto przed tobą, a nie z głośniki).


Wybierając kilka konkretnych utworów, które wydawały się najlepiej podkreślać te różnice, zacząłem od „10,000 Years” z High Pierwszy album On Fire, „The Art Of Self Defence”, to utwór przepełniony obniżonymi, ciężkimi gitarami i dudnieniem bębny. Z pierwszą generacją brzmi trochę lekko zamulony i skompresowany. Podniesienie pokrętła wysokich tonów uzupełniło niektóre szczegóły, ale nadal brakowało basu. Przejście na Serię II i grzmiące stopy bębnów zaczynają uderzać z nieco większą siłą, podczas gdy warczące gitary mają to dodatkowe poczucie gryzienia.


Wspinając się na wyższy poziom techniczny, wypróbowałem otwierający utwór z albumu Opeth „Ghost Reveries”. Wielowymiarowe brzmienie Opeth łączy w pełni heavy metalowe riffy gitarowe i dudniącą perkusję z gotyckimi klawiszami, gitarami akustycznymi, growlujące wokale, „właściwy” śpiew i przypadkowe eklektyczne instrumenty, a wszystko to w progresywnym stylu Dream Theater pakiet. Wydobycie wszystkich aspektów tej muzyki na raz może być nie lada wyzwaniem dla każdego systemu dźwiękowego, ale te T40 poradziły sobie z pewnością siebie. Znowu, dla kontrastu, stare T40 wymagały sporej dawki dodatkowej góry, aby wydobyć to wszystko ukryte szczegóły i żadne poprawki nie mogą wypełnić niskich częstotliwości w tak samo satysfakcjonujący sposób, jak Seria II.


Całkowicie zmieniło taktykę i „Eine Kliene Nachtmusik” Mozarta zostało wyemitowane. To klasyczne arcydzieło aranżacji strun może brzmieć przeraźliwie i nieprzyjemnie, jeśli nie jest odpowiednio obsługiwane, ale seria T40 II dostarczyła go z całą subtelnością i ciepłem, na jakie zasługuje taki kawałek.


Ostatecznie, po wypróbowaniu T40 Series II z wszelkiego rodzaju muzyką, filmami i grami, pokochałem ich dźwięk. Jasne, wolałbym od czasu do czasu prawdziwego kopa z subwoofera, ale do słuchania na biurku są więcej niż zdolne, a za tę cenę nie zawahałbym się ich polecić. Jeśli chodzi o porównanie z oryginalnymi T40, podejrzewam, że ulepszenia dotyczą jedynie tego, jak poprawili domyślny ton, a nie jakichkolwiek podstawowych ulepszeń komponentów. Niemniej jednak nie mogłem dorównać brzmieniu tych serii II, manipulując elementami sterującymi ich poprzedników, więc może jest w tym jakiś mroczny sekret. Niezależnie od odpowiedzi, z pewnością nie powiedziałbym, że musisz ulepszać oryginały, ale są to bardzo godni następcy.


"'Werdykt"'


Creative zaimponował wielu ludziom swoją pierwszą generacją głośników Gigaworks T40, więc te nowe wersje miały wiele do spełnienia. Na szczęście T40 Series II nie tylko udało się utrzymać tę reputację; w rzeczywistości poszli o krok dalej i przewyższyli swoich poprzedników. Jasne, są trochę duże i na pewno możesz uzyskać lepiej brzmiące głośniki, jeśli chcesz rozlać pieniądze, ale za ich cenę nie mają sobie równych.

Zaufany wynik

Dlaczego ufać naszemu dziennikarstwu?

Założona w 2004 roku firma Trusted Reviews istnieje, aby udzielać naszym czytelnikom dokładnych, bezstronnych i niezależnych porad dotyczących tego, co kupić.

Dziś mamy 9 milionów użytkowników miesięcznie na całym świecie i oceniamy ponad 1000 produktów rocznie.

Garmin Venu 2 vs Garmin Venu 2S: Który monitor fitness jest lepszy?

Garmin Venu 2 vs Garmin Venu 2S: Który monitor fitness jest lepszy?

ten Garmin Venu 2 oraz Garmin Venu 2S są dwa z najlepsze monitory fitness możesz kupić teraz, ale...

Czytaj Więcej

Nic Ear (1) prawdziwa bezprzewodowa recenzja

Nic Ear (1) prawdziwa bezprzewodowa recenzja

WerdyktDobry zestaw prawdziwych słuchawek bezprzewodowych, które zapewniają dobrą ogólną wydajnoś...

Czytaj Więcej

Co słychać w nowym oprogramowaniu PlayStation 5?

Co słychać w nowym oprogramowaniu PlayStation 5?

Sony wprowadza PS5pierwsza wersja beta oprogramowania z obsługą dysków M.2 SSD, która jest wprowa...

Czytaj Więcej

insta story