Model S Tesli właśnie zbliżył się do statusu „dziesięciosekundowego samochodu”
Elon Musk ogłosił aktualizację oprogramowania dla właścicieli najwyższej klasy sedana Tesla Model S P100D, która po raz kolejny poprawi prędkość przyspieszania.
W tweecie w środę niedoszły Marsjanin ujawnił „jajko wielkanocne” w ramach aktualizacji oprogramowania, dzięki któremu czas z 0-60 mil na godzinę zostanie skrócony do zaledwie 2,4 sekundy.
Związane z: Czy możemy zaufać autopilotowi Tesli?
To o jedną dziesiątą sekundy mniej niż w Aktualizacja sierpniowa, co spowodowało, że model Ludicrous Mode rozpędzał się od 0 do 60 mil na godzinę z 3,0 sekund do zaledwie 2,5.
https://twitter.com/statuses/798980894543343616
Dodatkowo, i to jest naprawdę fajna część, model S z najwyższej półki może teraz pokonać ćwierć mili w 10,6 sekundy.
Teraz jest to rodzinny sedan, który jest w stanie poruszać się z prędkością, przy której Vin Diesel jest w pełni napędzany.
Jako jeden z Muska Obserwatorzy na Twitterze żartobliwie zaznaczono, wydaje się, że samochody Tesla są jednymi z nielicznych produktów na świecie, które faktycznie działają szybciej dzięki aktualizacjom oprogramowania.
Brawo, sir.
Niestety Musk nie wymyślił sposobu na dodanie kondensatora strumieniowego, który umożliwiłby nam podróż powrotną do 8 listopada i upewnij się, że kilka milionów ludzi, którzy zdecydowali się nie głosować w USA, faktycznie oddało balotować…
Recenzja Tesli Model S - najlepszy samochód do wynajęcia?