Powtarzanie historii: The Misguided Smartphone Spec War
Chodzi o to, że coś się zmienia
Cokolwiek może nadejść, świat wciąż się kręci
Mówią, że następna wielka rzecz jest tutaj
Że rewolucja jest blisko
Ale wydaje mi się to całkiem jasne
Że to wszystko tylko trochę
historii się powtarza
- The Propellerheads z udziałem Shirley Bassey
Wczoraj iPhone 4S trafił do sprzedaży we Francji, Niemczech, Australii, Kanadzie, Japonii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych i wznowił najbardziej absurdalną debatę w świecie smartfonów: specyfikacje.
Jak wielu wie, iPhone 4S jest dostarczany z dwurdzeniowym procesorem, a dokładniej układem A5 o częstotliwości ~ 800 MHz zaprojektowanym przez Apple, opartym na ARM. Jest to pierwszy iPhone, który przeszedł na architekturę wielordzeniową, a możliwość przypisywania różnych zadań różnym rdzeniom procesora przez system iOS zapewnia znacznie większą wydajność. W rzeczywistości Apple mocno promuje iPhone'a 4S jako dwa razy szybszego niż jego iphone 4 poprzednik. To ważna zmiana specyfikacji i warta omówienia. To, co szybko czyni to śmiesznym, to porównanie.
Weź Androida. To smartfony klasy premium od dawna mają dwurdzeniowe procesory. Pierwszy, plik LG Optimus 2x, był ogłosił w styczniu. W ciągu dziewięciu miesięcy, odkąd dołączyły do niego modele o wysokim profilu, takie jak Motorola Atrix, HTC Sensation i Sensation XL, the Samsung Galaxy S2 i wkrótce Nexus Prime. Nawet w przypadku Optimusa 2x jego podwójne rdzenie działały już z częstotliwością 1 GHz, podczas gdy rdzenie dwóch Sensations i Galaxy S działają z częstotliwością 1,2 GHz. W międzyczasie oczekuje się, że Prime (drażni się poniżej) będzie ścigał się dalej Rdzenie 1,5 GHz. Co robi Apple, wypuszczając nowy iPhone, który jest już tak znacząco w tyle za konkurencją? Tak się nie stało i jest to nieodłączny problem wojny ze specyfikacjami smartfonów.
![3 3](/f/de2c28fac1da8504894ba30e1bc3a6c9.jpg)
Wojny speców nie są niczym nowym. „Geekowie” tacy jak my od lat porównują swoje nowe i niestandardowe komputery, zachwycając się zaletami ich szybszych procesorów, pamięci RAM, pamięci masowej i kart graficznych. Z dumą przeprowadzają testy porównawcze w surowych warunkach i chwalą nawzajem swoje zwycięstwa. Ponadto są do tego uzasadnione. Teraz, biorąc pod uwagę rozprzestrzenianie się smartfonów i rozwój kultury maniaków, coraz więcej ludzi słyszy o gigahercach i megabajtach i chętnie rozpoczyna porównania. Z pewnością w porządku? Nie. Nie. Tysiąc razy nie.
To, co maniacy od dawna zrozumieli, rynek masowy szybko się pogmatwa. Specyfikacje same w sobie nie są tym, co można porównać, a jedynie wydajnością, jaką przynoszą. Głównym celem ścisłej analizy porównawczej jest zapewnienie, że nie tylko jabłka są porównywane z jabłkami, ale także że Golden Delicious jest porównywany z Golden Delicious. Dla porównania, dzisiejsi główni użytkownicy smartfonów nie tylko nie rozpoznają różnych odmian jabłek, ale w ogóle różnych owoców.