Tech reviews and news

Opinia: Dlaczego nie zrezygnuję z mojego iPhone'a 6 w te święta

click fraud protection

Mój iPhone to prawdziwy horror. Ekran jest popękany cienką siatką linii, błyszcząca pokrywa pożółkła od zanieczyszczeń w Londynie, a kabel ładujący jest postrzępiony do tego stopnia, że ​​wygląda na poważne zagrożenie pożarowe.

To też ledwo działa. Z marnych 16 GB pamięci masowej system zajmuje 10,53 GB. Oznacza to, że muszę regularnie przełączać się między aplikacjami, zamieniając i wyłączając Citymapper i Uber, ponieważ nie mam miejsca, aby oba były w moim telefonie. Nieraz ten problem prowadził do tego, że utknąłem w miejscu lub bardzo zagubiłem się w mieście, w którym nie mogę połączyć się z Wi-Fi.

A aparat jest tragiczny. Zwłaszcza ta z przodu. Jestem przekonany, że potrafię narysować zdjęcie, które bardziej przypomina moją twarz niż obrazy wykonane kamerą do selfie.

Związane z: Oto, co zrobiliśmy z iPhone'a XR

Ale słuchaj, wszyscy mamy niepotrzebne emocjonalne przywiązanie do doczesnych rzeczy, a ja jestem związany z tym telefonem prawdopodobnie - tragicznie - na zawsze.

Telefon został mi podarowany jako prezent pod choinkę w 2015 roku, kiedy to wciąż był lśniący nowy model i kosztował zdecydowanie za dużo. Wiele uwagi i przemyślenia włożono w wybór modelu, ze zrozumieniem, że będzie to przydatne narzędzie w życiu miasta.

Przez pierwsze dwa lata iPhone był kołem ratunkowym dla nowo przybyłego do Londynu idioty podróżnika z dzieckiem. Pomogło mi to w poruszaniu się po nowych systemach transportowych, używałem go do skrupulatnego nagrywania wywiadów i sprawiało, że wyglądałem jak funkcjonująca osoba dorosła, która miała działający telefon. (Dla kontekstu mój poprzedni telefon to BlackBerry Curve 9370, w którym brakowało połowy przycisków).

Teraz oczywiście nie jest to takie przydatne. Jest to raczej powolna przeszkoda, którą muszę zmusić do działania, kiedy tego potrzebuję. Coś w rodzaju zażenowania, kiedy pracujesz dla serwisu technicznego.

Związane z: Który iPhone wygrywa bitwę 2019 roku?

Ale irytująco przypomina to, jak w Londynie wyglądała druga połowa dwudziestki. Jest wypełniony zdjęciami i wspomnieniami. Czuję też przytłaczającą sympatię do tego telefonu, który starzeje się wraz ze mną, zbierając po drodze kilka pęknięć i zadrapań.

Oprócz tego, że jest to dziwna fizyczna pamiątka z tamtego okresu przejściowego, była też cholernie drogie, kiedy został mi po raz pierwszy podarowany, i prawdopodobnie więcej niż ci, którzy go dali, mogli pozwolić sobie. W rzeczywistości była to tak zawstydzająco wysoka cena w 2015 roku, że nie jestem pewien, czy kiedykolwiek uda mi się go pozbyć bez poczucia winy.

Wręczenie komuś drogiego prezentu na Boże Narodzenie jest bardzo hojne, ale oznacza również, że nigdy nie może się od tego uwolnić.

Postanowiłem więc nigdy się z tym nie rozstać. Może każę go przerobić na okropny ironiczny naszyjnik albo zamiast tego zdecyduję się na kremację tym cholerstwem.

147-calowy projektor 4K Ultra Short Throw firmy Sony jest związany z Wielką Brytanią

Sony potwierdziło, że projektor 4K Ultra Short Throw pojawi się w Wielkiej Brytanii tego lata.Pro...

Czytaj Więcej

Kropla to fizyczny przycisk, dzięki któremu nie zapomnisz

Jedną z wad lepszej łączności jest tak wiele czynników rozpraszających. Jasne, możesz ustawić prz...

Czytaj Więcej

Google może założyć tablicę etyczną AI już po tygodniu

Już po tygodniu Google wraca do deski kreślarskiej i konserwuje swoją zewnętrzną radę doradczą, k...

Czytaj Więcej

insta story