Tech reviews and news

Recenzja myszy do gier Microsoft SideWinder

click fraud protection

Werdykt

Kluczowe specyfikacje

  • Cena recenzji: £40,77

Microsoft ogłosił swoją nową mysz SideWinder przy wielkim rozgłosie. Ludzie byli pod wrażeniem zestawu funkcji, z przyzwoitą maksymalną czułością 2000 DPI, przełączaniem DPI w locie i rozbudowanym nagrywaniem makr. Uwagę przykuły również nietypowe układy przycisków, takie jak ustawione pionowo przyciski kciuka, nadając SideWinderowi wyraźny i niepowtarzalny wygląd. Ale czy to przekłada się na świetną mysz do gier, a nawet „najlepszą mysz do gier”, jak sugeruje Microsoft? Jednym słowem: nie.

Zanim przejdziemy do dlaczego, należy zauważyć, że myszy są trudnymi rzeczami do przejrzenia; szczególnie te myszy przeznaczone do gier. Tak jak każdy ma inne zdanie na temat najnowszej gry, gust ludzi do myszy jest niezmiennie otwarty na ogromną gamę różnych interpretacji i gustów w zależności od tego, jak trzyma się mysz. Co więcej, ponieważ każdy zasadniczo robi to, co wydaje mu się najbardziej naturalne, trudno jest osiągnąć jakikolwiek konsensus. W końcu nie ma w szkole klasy, która uczyłaby prawidłowego trzymania myszy, bo takiej nie ma.


Na potrzeby tej recenzji najłatwiej jest podzielić graczy na dwie grupy, choć nie trzeba dodawać, że nawet to jest otwarte na dyskusję. Naszą pierwszą grupę można nazwać graczami Fingertip and Wrist (FTW): ci, którzy umieszczają nadgarstek na biurku, manipulując myszą za pomocą kombinacji opuszków palców i nadgarstka. Naszą drugą grupą graczy są gracze Palm and Arm (PARM), którzy trzymają mysz bardziej w dłoni, używając kombinacji nadgarstka i ramienia do sterowania myszą.

Normalnie, do którego obozu należysz, nie miałoby większego znaczenia, większość myszy może być używana przez oboje. Jednak w przypadku SideWinder jest to mysz, która zdecydowanie faworyzuje drugą grupę graczy Palm and Arm. Wynika to zarówno z długości (128,8 mm), jak i bulwiastego kształtu myszy, szczególnie w kierunku tyłu, gdzie mysz wciska się w dłoń. W związku z tym gracze należący do klanu Fingertip and Wrist natychmiast uznają SideWinder za niewygodny w użyciu.


Czemu? Po pierwsze, połączenie bulwiastej konstrukcji i długości uniemożliwia dotarcie do końca myszy bez całkowitego przesunięcia uchwytu. W rezultacie ma się tendencję do odpoczywania palcami w trzech czwartych wysokości myszy, zamiast unosić się nad końcem, tak jak powinno. Wpływa to również na korzystanie z kółka przewijania, ponieważ ostatecznie jest ono trochę za wysoko, podczas gdy brak gumowego uchwytu oznacza, że ​​od czasu do czasu zsuwasz się z kółka.

Z drugiej strony, dla tych graczy Palm and Arm SideWinder jest przyjemniejszy. Jego kształt mocno trzyma Twoją dłoń na miejscu, dzięki czemu możesz skoncentrować się na fragowaniu, zamiast zastanawiać się, czy Twoja ręka zaraz zsunie się z pleców. Co więcej, ponieważ twoja ręka naturalnie siedzi dalej do przodu, kwestie opisane wcześniej są po prostu nieważne.

W tym momencie łatwo byłoby pozostawić rzeczy takimi, jakie są, zauważając, że SideWinder po prostu faworyzuje jedną technikę nad inną. Jednak wyraźnie jest to słabość projektu, która powoduje to nastawienie. W porównaniu do współczesnych klasyków, takich jak Logitech G5, niedawno zastąpiony przez G9, czy nowszy Razer DeathAdder, sztywność konstrukcji SideWindera jest dość irytująca. Co więcej, krytyka projektu nie ogranicza się tylko do kształtu i dotyku SideWinder. Istnieje wiele problemów, które wpłyną na wszystkich graczy, nie tylko na tych, którzy preferują jeden styl nad inny.

Szczególnie widoczne jest ociężałość niektórych przycisków. Żaden z podstawowych przycisków nie jest szczególnie responsywny, brakuje mu lekkości i wrażliwości tych na DeathAdderze. Gorsze są jednak dwa przyciski kciuka po lewej stronie myszy. Ich pionowe wyrównanie jest w porządku i jest w rzeczywistości całkiem inteligentną zmianą; jednak oba przyciski wydają się beznadziejnie nieprecyzyjne, zapewniając bardzo niewiele pozytywnych informacji zwrotnych. W przypadku myszy, która twierdzi, że jest „najlepszą myszą do gier”, są to dość podstawowe problemy.


Na szczęście w SideWinderze nie brakuje funkcji lub funkcjonalności. Za od 35 do 45 funtów otrzymujesz mysz, która jest dostarczana z obszernym zestawem obciążników, jedną 5g i trzema 10g, a także trzema różnymi zestawami prowadnic – plastikową, połówką teflonową iw pełni teflonową. Dają one pewną kontrolę nad lekkością i prędkością myszy na dowolnej powierzchni, a dzięki pięciu biegaczom, które są rozmieszczone z dwoma z przodu i trzema z tyłu, SideWinder ślizga się po każdej przyzwoitej podkładce pod mysz do gier z wytrawnym łatwość.

Na pochwałę zasługuje również system wagowy, który choć nie tak elastyczny jak niektóre, jest prosty i dobrze zaimplementowany. W myszy można umieścić jednocześnie do trzech ciężarków, które można dodawać i usuwać za pomocą łatwo dostępnego systemu szufladowego, który wychodzi z boku. Bez dodatkowej wagi SideWinder waży 126g, z możliwością rozbudowy nawet o 30g. Co ważne, system ten rozkłada ciężar równomiernie wzdłuż tylnej części myszy, zapewniając dobre poczucie równowagi.


Kolejną pomysłową cechą jest skrzynka na zapasowe obciążniki i prowadnice, która służy również jako kotwica kablowa dzięki małemu otworowi, do którego można uzyskać dostęp po odsunięciu obudowy. To sprytny dodatek, zapewniający szybki i łatwy system zarządzania bez bałaganu związanego z innym urządzeniem peryferyjnym.

Prawdopodobnie najlepszym elementem są jednak trzy przyciski przełączania DPI tuż pod kółkiem przewijania. Umożliwiają one przełączanie się na różne poziomy czułości w locie, przy czym domyślna wartość to 800 DPI, 1000 DPI i 1600 DPI. Można je jednak ustawić w dowolnym miejscu między 200 DPI a 2000 DPI, korzystając z oprogramowania IntelliPoint firmy Microsoft.


Dlaczego to jest dobre? Oznacza to, że możesz bardzo szybko przełączyć się z bardzo niskiej i bardzo wysokiej czułości, co w efekcie oznacza, że ​​możesz przejść z 400 DPI podczas strzelania do 1600, aby uzyskać szybką akcję. Jest to szczególnie przydatne w grach FPS, które pozostają gatunkiem wybieranym przez większość graczy na PC, jeśli nie wszystkich graczy. Ogólnie jest to dobrze zrealizowany pomysł, ale jeśli jesteśmy wybredni, fajnie byłoby mieć opcję profili czułości dla różnych gier.

Często wyróżnianą cechą SideWindera jest wbudowany wyświetlacz LCD. Przede wszystkim działa jako przypomnienie, wyświetlając poziom DPI podczas przełączania się między nimi. Microsoft nazywa to pierwszym dla myszy, twierdzenie, w które jestem skłonny uwierzyć; chociaż prawdopodobnie istnieje dobry powód, dla którego myszy nie mają wyświetlaczy LCD. Kiedy pytam, czy przestajesz patrzeć i patrzeć na swoją mysz podczas grania? Ostatecznie jest to prosty chwyt, który świetnie wygląda w literaturze, ale który większość uzna za całkowicie zbędny.

Skoro jesteśmy przy temacie sztuczek, nie byłaby to mysz do gier, gdyby nie była przedmiotem skandalicznie bezsensownych roszczeń. W związku z tym możesz chcieć wiedzieć, że SideWinder ma przetwarzanie obrazu 7080 klatek na sekundę, maksymalne przyspieszenie 20G i maksymalną prędkość 45 cali na sekundę. Osobiście uważam, że żadna recenzja nie byłaby kompletna bez cytowania tych naprawdę oszałamiających liczb. Aha, i nie zapominajmy o głównych przyciskach w lewo/w prawo, które są w stanie wykonać oszałamiające 9 milionów kliknięć. To sprawia, że ​​SideWinder jest idealny dla tych, którzy niszczą reklamy komarów: klikaj!


Najlepszy ze wszystkich pod tym względem jest jednak przycisk „Szybkie uruchamianie”, znajdujący się tuż pod dłonią, gdy jest używany. Jego jedynym zastosowaniem jest uruchomienie Eksploratora gier Vista, który jest niczym innym jak folderem w Viście, który wykrywa "wszystkie" - a raczej niektóre - gry zainstalowane w twoim systemie. Jest to dość bezcelowe, a tym bardziej pod XP, gdzie dokładnie nic nie robi. Ponieważ nie można go również zaprogramować, jest to kolejny zbędny puch.

Nieco lepsze są jednak opcje nagrywania makro. Możesz nagrywać makra o długości do 64 znaków, a interfejs do tego jest intuicyjny i zrozumiały nawet dla tych, którzy nie mają doświadczenia w tworzeniu makr. Opcje są szerokie i różnorodne, istnieje również wiele wstępnie zaprogramowanych opcji zmiany domyślnych funkcji przycisków. To wszystko jest dobre, jednak w przypadku SideWindera z tylko pięcioma programowalnymi przyciskami, funkcje makr będą ograniczone przez liczbę dostępnych przycisków.


Ogólnie rzecz biorąc, SideWinder to głęboko rozczarowujący produkt, który może niektórych zadowolić, ale wielu innych frustruje i denerwuje. Nikt w biurze nie był zadowolony ani przekonany do kształtu i działania SideWindera, a jednocześnie nie stanowi on atrakcyjnego dodatku do Twojego biurka. Łagodzeniem tego są imponujące i hojne funkcje, w tym przyzwoity system wagi, przełączanie DPI w locie i nagrywanie makr; jednak żaden z nich nie posuwa się na tyle daleko, by przekonać.

Ostatecznie SideWinder jest definitywną próbą przed zakupem produktu. Niektórym może spodobać się jego kształt, a jeśli tak, znajdą ją jako dobrze wyposażoną mysz, zdolną do spełnienia ich potrzeb w grach. Jednak nawet wtedy obawy o zabłocone czujniki przycisków pozostają i sprawiają, że twierdzenia Microsoftu wydają się płytkie i nieprawdziwe.


"'Werdykt"'


Chociaż SideWinder jest dobrze wyposażony, jego liczne problemy projektowe oraz brak atrakcyjnego wyglądu i stylu sprawiają, że jest to rozczarowujący powrót dla marki SideWinder.

Zaufany wynik

Recenzja kompaktowego aparatu cyfrowego Casio Exilim EX-Z1000

Recenzja kompaktowego aparatu cyfrowego Casio Exilim EX-Z1000

WerdyktWydaje się, że niektórzy ludzie zaczynają każdą recenzję aparatu cyfrowego Casio od żartob...

Czytaj Więcej

Recenzja lustrzanki cyfrowej Olympus E-330

Recenzja lustrzanki cyfrowej Olympus E-330

WerdyktKluczowe specyfikacjeCena recenzji: £799,00Recenzując kilka miesięcy temu podstawową cyfro...

Czytaj Więcej

Przegląd INQ Mini 3G

Przegląd INQ Mini 3G

WerdyktKluczowe specyfikacjeCena recenzji: 59,99 £Byliśmy pod ogromnym wrażeniem pierwszego telef...

Czytaj Więcej

insta story