Tech reviews and news

Recenzja Call of Duty: Vanguard

click fraud protection

Werdykt

Call of Duty: Vanguard to najnowszy wpis w serii strzelanek FPS i można śmiało powiedzieć, że mnie to nie zwaliło. Ponieważ grafika przyćmiewa fabułę i tę samą powtarzalną rozgrywkę, nie jest to odrodzenie, jakiego potrzebowała seria.

Plusy

  • Imponująca grafika
  • Gra wieloosobowa się trzyma
  • Najbardziej zróżnicowana gra CoD, jaką widziałem od jakiegoś czasu

Cons

  • Kampania jest krótka i mało efektowna
  • Próba głębszej historii upada
  • Powtarzalna rozgrywka
  • II wojna światowa to przewidywalne i nudne tło

Dostępność

  • Wielka BrytaniaSugerowana cena detaliczna: 59,99 GBP
  • USASugerowana cena detaliczna: 59,99 USD
  • Europaniedostępne
  • Kanadaniedostępne
  • Australianiedostępne

Kluczowe cechy

  • Tryby kampanii, gry wieloosobowej i zombieIstnieje kilka sposobów gry, jak zwykle: możesz zanurzyć się w trybie kampanii dla jednego gracza, dołączyć do znajomych online w trybie wieloosobowym lub zmierzyć się z nieumarłymi w trybie Zombie.
  • Obsługa wielu platform W Call of Duty: Vanguard można grać na PS5, PS4, Xbox Series X/S, Xbox One i na PC.
  • Obsługa DLSS i FSRTegoroczne Call of Duty obsługuje DLSS Nvidii i FSR firmy ARM, więc masz wybór, jeśli chcesz ulepszyć grafikę gry.

Wstęp

Jesteśmy teraz w 18. głównej grze z serii Call of Duty i można śmiało powiedzieć, że studnia wydaje się być nieco sucha w tej serii strzelanek z perspektywy pierwszej osoby.

Call of Duty: Vanguard czerpie wiele wskazówek z gier, które pojawiły się wcześniej, więc powinieneś spodziewać się bardzo klasycznej rozgrywki w trybie CoD, z kilkoma niespodziankami.

Przy dość krótkiej kampanii będziesz spędzać czas głównie w trybach wieloosobowych lub Zombie, które nie trochę wstrząsnąć, ale są wiernym odtworzeniem tego, co sprawiło, że gracze zakochali się w franczyzowa. Oto moja pełna recenzja.

Tryb kampanii

  • Tylko dziewięć poziomów w trybie kampanii
  • Pięciu grywalnych bohaterów
  • Standardowe i nijakie tło z II wojny światowej

Historia Call of Duty: Vanguard zaczyna się pod koniec II wojny światowej, kiedy naziści zaczynają się szamotać, z fabułą kręcącą się wokół tajnej intrygi, która zapewni III Rzeszy zwycięstwo na dłuższą metę biegać.

W trakcie kampanii zamieniasz się między czterema różnymi sojusznikami, a każda postać inspirowana jest prawdziwymi bohaterami – a Lady Nightingale jest moją osobistą ulubioną. Jest tu niewiele subtelności, a Vanguard próbuje realizować tematy dotyczące rasy i płci, ale w najlepszym przypadku wypada jako pięści z pięściami, a w najgorszym – graniczy z ofensywą.

Przyzwoita część kampanii obraca się wokół retrospekcji każdego członka zespołu, który miał miejsce przed wojną, dając ci mały wgląd w ich osobowość i ich zmagania. Choć wątpię, żeby to było celowe, gra tak bardzo przypomina mi Suicide Squad, że trochę trudno jest brać ją na poważnie, ponieważ motyw Niezniszczalni sprawia, że ​​trudno jest postrzegać jakąkolwiek postać jako coś więcej niż tylko maszynę do zabijania, pomimo starania.

Call of Duty: Straż przednia

Koniec pierwszej misji pokazuje, że drużyna zostaje schwytana przez nazistów po infiltracji ich bazy. Opowieść następnie koncentruje się na historii każdej postaci poprzez retrospekcje i przerywniki filmowe, przy czym historia sierżanta jest na pierwszym miejscu.

Sierżant Arthur Kingsley jest czarnym mężczyzną, którego naziści nie lubią. Gra rzuca wszelkie pretensje wokół tej postaci, pozwalając nazistom być tak nikczemnymi i rasistowskimi, jak to tylko możliwe. Czasami fajnie było nienawidzić, a sam Kingsley był bardzo lubiany; ale wydawało się, że Sledgehammer Games nie wiedziało, pod jakim kątem się z nim zmierzyć, przez co podtekst wyścigu wydawał się dziwny i niedokończony.

Trzecia misja jest z pewnością moją ulubioną, ponieważ wracamy do bitwy pod Stalingradem z rosyjską snajperką Poliną Petrovą. Jej historia zaczyna się od niej w kuchni w domu, z podpowiedziami, które pozwalają rozmawiać z sąsiadami podczas wędrówki po mieście. Pomimo mojej osobistej irytacji z tego powodu, błyszczy jako najlepsza grywalna postać; może wspinać się po ścianach oraz wchodzić i wychodzić z krat, a projekt poziomów jest bardziej dynamiczny i osobisty niż cokolwiek innego w grze.

Call of Duty: Straż przednia

Jej poziomy przypominają cudowną mieszankę Call of Duty i Tomb Raider, z opcjami ukrywania się lub wejścia płonące pistolety – gdyby cała gra była oparta na Lady Nightingale, byłoby to inne doświadczenie. Temat płci jest badany, choć nie jest traktowany tak wyraźnie, jak Artur, i satysfakcjonujące było obserwowanie, jak Petrova zabiera mężczyznę, który chwilę wcześniej nazwał ją „małą dziewczynką”.

Następnie przechodzimy do Wade'a Jacksona, zarozumiałego amerykańskiego pilota. Bitwa o Midway była zmarnowanym poziomem, gdy wzbijasz się w przestworza, aby zestrzelić samoloty. Ten segment nie oferuje niczego, czego nie widziałeś wcześniej i jeśli nie uwielbiasz wolnych walk powietrznych i wolnych zakrętów, radzę całkowicie pominąć ten poziom.

Kiedy Wade jest na ziemi, jest znacznie bardziej lubianą postacią. Jego specjalna umiejętność pozwala ci widzieć wrogów przez ściany, z większym naciskiem na ukrycie w porównaniu z wojną totalną.

A ostatnią postacią, którą spotykamy, jest Australijczyk Lucas Riggs, głośny ekspert od wyburzeń, który potrafi rzucać granatami z precyzyjną dokładnością. Pomimo jego ciągłego, prymitywnego dialogu, który z czasem staje się coraz mniej zabawny, jego misje są bardzo standardowe i nijakie. Osadzone są na nudnych pustyniach i mają niewiele więcej do zrobienia niż bieganie dookoła, wysadzając rzeczy w powietrze.

Call of Duty: Straż przednia

Najważniejszą rzeczą, jaką mogę powiedzieć o kampanii Vanguard, jest to, że doceniam wysiłek włożony w stworzenie czegoś więcej różnorodna i ciekawa obsada postaci, ale nie sądzę, żeby została potraktowana tak dobrze, jak mogła. Uprzedzenia wobec każdej postaci (oprócz Amerykanina) są wielokrotnie przywoływane w trakcie gry, ale kiedy opada kurtyna, Riggs wciąż uderza w Petrovę.

W sumie możesz pominąć kampanię, choć polecam grać na trzecim i szóstym poziomie, ponieważ Petrova jest bardziej fajnie się steruje niż innymi postaciami, a jej charakterystyczny styl i postawa były jedną z moich ulubionych części całości gra.

Warto również wspomnieć, że tryb kampanii Vanguard jest szokująco krótki. Udało mi się ukończyć grę w około siedem godzin, chociaż myślę, że można to zrobić jeszcze szybciej, w zależności od poziomu trudności, na którym grasz.

Tryb wieloosobowy

  • Ta sama podstawowa rozgrywka, co poprzednie wpisy
  • Kilka dodatkowych funkcji niż wcześniej, w tym Combat Pacing
  • 16 map dostępnych na starcie

O trybie wieloosobowym w Vanguard można powiedzieć o wiele mniej, ponieważ tak naprawdę nie robi on wiele, czego nie widziałem wcześniej. Nie powiem, że to nie jest dobry czas na bieganie wokół płonących pistoletów, ale jeśli szukałeś czegoś porównywalnie nowego, nie masz szczęścia.

Tryb wieloosobowy opiera się w dużej mierze na pomyśle, że z przyjemnością będziesz wracać, z wyzwania związane z bronią, które wymagają od Ciebie harowania całymi dniami, aby zdobyć kolejny kamuflaż dla swojego faworyta pistolet. Te aspekty są dobrze wykorzystywane i dają graczom coś, nad czym mogą pracować, ale chciałbym, żeby było coś więcej, niż tylko ulepszenia powierzchni.

Mówiąc o ulepszeniach powierzchni, Call of Duty najwyraźniej wciąż nie opanowało tego, jak powiedzieć ci, że odblokowałeś nową skórkę, ponieważ często otrzymywałem powiadomienia o skórkach, które odblokowałem kilka godzin temu. To drobiazg, ale tak samo, jak czasami napisy w ogóle nie pasują do dźwięku, po chwili robi się trochę irytujące.

Ale przechodząc do tego, w co naprawdę możesz grać w trybie wieloosobowym, są te same tryby, co zwykle, z nowym wrzuconym na dokładkę. Champion Hill to najnowszy tryb Vanguard, w którym grasz w dwu- lub trzyosobowej drużynie przeciwko siedmiu innym drużynom. Twoja drużyna będzie dzielić życie, więc przez pierwszy 60-sekundowy deathmatch musisz upewnić się, że zarówno ty, jak i twoi koledzy z drużyny nie wpadniecie w kłopoty.

Call of Duty: Straż przednia

Ten tryb był odświeżający. Grałem z nieznajomymi online, ale mogę sobie wyobrazić, że gra z przyjaciółmi byłaby jeszcze bardziej zabawna, ponieważ bardzo na sobie polegacie. Nie powiedziałbym, że jest przełomowy, ale nadal jest miłym dodatkiem do zwykłych trybów Deathmatch i Search and Destroy.

Drugim nowym trybem jest Patrol, chociaż zasadniczo jest to ewolucja trybu Hardpoint z poprzednich wpisów Call of Duty. Twoja drużyna musi kontrolować stale poruszający się obiekt, a do końca meczu tylko jedna drużyna może znajdować się w kręgu. Być może ten tryb był moim ulubionym, ponieważ konieczność ciągłego poruszania się sprawia, że ​​pod koniec gry jest chwytliwy.

Inne tryby są wypróbowane i prawdziwe: Free-For-All jest dość oczywisty, zabij każdego i wszystkich, a pierwszy, który zabije 30 zabójstw, zwycięża. Hardpoint to to samo co Patrol, ale będziesz sterować nieruchomym obiektem. Deathmatch umieszcza cię w jednej z dwóch drużyn, rywalizujących o największą liczbę zabójstw w ciągu 10 minut. Potwierdzenie zabójstwa jest takie samo jak Deathmatch, ale liczy liczbę zebranych nieśmiertelników, a nie liczbę zabójstw.

Kolejna nowa funkcja, Combat Pacing, pozwala zwiększyć liczbę osób w meczu, z różnymi poziomami intensywności do wyboru. Oznacza to, że każdy poszukiwacz mocnych wrażeń może wejść w Blitz (czyli 24 na 24), podczas gdy ludzie szukający bardziej zrelaksowanego szału zabijania mogą przejść do walki taktycznej, czyli 6 na 6.

CoD Awangarda Orle Gniazdo

Jeśli chodzi o nowe rzeczy, ostatnią rzeczą, o której należy wspomnieć, są mapy w trybie wieloosobowym. Obecnie w grze jest 16 map, a kolejne pojawią się w przyszłym miesiącu. Dome powrócił, ale tym razem wygląda trochę gorzej. Rozdarta wojną estetyka dobrze pasuje do gry i doceniam, że gra próbowała czegoś innego na czymś znajomym.

Jednym z najlepszych aspektów tych map jest to, że niektóre z nich można zniszczyć. Własna baza samolotów Hitlera – mapa Orle Gniazdo – pokazuje to najlepiej, ponieważ możesz przebić się przez podłogę na niczego niepodejrzewających wrogów. Dodaje poziom nieprzewidywalności, który naprawdę mi się podobał, i fajnie jest zobaczyć, jak każdy gracz decyduje się na korzystanie ze środowiska.

Podsumowując, tryb wieloosobowy jest z pewnością fajny, ale nie robi niczego wystarczająco szalonego ani interesującego, aby na stałe przełączyć się na Vanguard. Gra wygląda i działa dobrze, więc od Ciebie zależy, czy warto odbudować z powrotem do tak wysokiego poziomu Poziom prestiżu, biorąc pod uwagę ostatnie kilka gier CoD, był niezwykle spójny pod względem multiplayer.

Zombie

  • Prawie nic się nie zmieniło, nic nowego nie zostało dodane
  • Czuje się bardziej losowo niż wcześniej
  • Brak lokalnego podzielonego ekranu to duże rozczarowanie

Vanguard zawiera również kultowy tryb Zombies serii, w którym możesz strzelać do gnijących i zamarzniętych zwłok nazistowskich szumowin. Wydaje się jednak, że niewiele się zmieniło w porównaniu z poprzednimi wpisami, ponieważ prawie nie ma tu żadnej nowej zawartości, co sprawia, że ​​tryb Zombies wydaje się refleksją.

To ta sama rutyna, co zwykle; biegaj i strzelaj do zombie, odblokowuj więcej łupów i idź dalej, aż w końcu zostaniesz przytłoczony. Podczas gdy grafika i estetyka końca świata zapewniały mi rozrywkę, ogólne wrażenia z Zombie są tak samo jak zawsze, a jedyną prawdziwą różnicą jest poczucie losowości, które towarzyszy każdemu nowemu biegać.

Tryb zombie

Brak lokalnego podzielonego ekranu również wydawał się dużym błędem, ponieważ najlepszą zabawę w tym trybie można mieć ze znajomymi. Zamiast tego możesz grać online ze znajomymi, ale brak kooperacji na kanapie wciąż rozczarowuje.

W bardzo podobnym tonie do trybu wieloosobowego, jeśli jesteś fanem CoD Zombies, będziesz się dobrze bawić. Ale nie ma tu nic nowego w ofercie, niewiele jest tutaj, czego wcześniej nie widziałeś.

Najnowsze oferty

Czy powinieneś to kupić?

Jesteś lojalnym fanem CoD:
Jeśli jesteś wielkim fanem serii i po prostu chcesz więcej tego samego, prawdopodobnie nadal będziesz cieszyć się Vanguard, zwłaszcza z nową grafiką nowej generacji.

Szukasz nowej zawartości CoD: Jeśli szukasz czegoś, czego nie widziałeś wcześniej w grze CoD, Vanguard będzie rozczarowaniem. Choć wizualnie uderzające, niewiele jest tutaj definitywnie nowych.

Końcowe przemyślenia

Call of Duty: Vanguard ma swoje momenty, nawet jeśli są bardzo nieliczne. Kampania porusza się w tę i z powrotem od innowacyjnej i rozrywkowej, powtarzalnej i mdłej, podczas gdy tryby Multiplayer i Zombie nie wnoszą nic nowego do stołu poza tym, jak imponujące są Popatrz.

Zaufany wynik

Jak testujemy

Gramy w każdą grę, którą sprawdzamy do końca, poza pewnymi wyjątkami, w których uzyskanie 100% ukończenia, tak jak Skyrim, jest prawie niemożliwe. Jeśli nie ukończymy w pełni gry przed jej sprawdzeniem, zawsze powiadomimy czytelnika.

Grano we wszystkie dostępne tryby gry

Testowane na PC

Możesz lubić…

Najlepsze gry na PS5 2021: wszystkie najlepsze gry do grania na konsoli nowej generacji

Najlepsze gry na PS5 2021: wszystkie najlepsze gry do grania na konsoli nowej generacji

Jadeitowy Król8 miesięcy temu
Najlepsze gry na PC 2021: 12 tytułów, których musisz doświadczyć na swoim komputerze do gier

Najlepsze gry na PC 2021: 12 tytułów, których musisz doświadczyć na swoim komputerze do gier

Jadeitowy Król10 miesięcy temu
Najlepsze gry na konsolę Xbox Series SX: wszystkie najlepsze gry w dniu premiery i poza nią

Najlepsze gry z serii S/X na konsolę Xbox: wszystkie najlepsze gry w chwili premiery i poza nią

Jadeitowy Król11 miesięcy temu

Często zadawane pytania

Czy Call of Duty: Vanguard obsługuje ray tracing?

Najnowsza gra CoD nie obsługuje ray tracingu.

Czy Call of Duty: Vanguard obsługuje DLSS lub FPS?

Tak, możesz używać DLSS lub FPS w najnowszej grze, jeśli wybrana platforma ma wsparcie.

Gdzie mogę zagrać w Call of Duty: Vanguard?

Możesz grać na PS5, PS4, Xbox Series X/S, Xbox One i Battlenet na PC.

MacBook Air 2022: data premiery, cena, specyfikacje i wygląd

MacBook Air 2022: data premiery, cena, specyfikacje i wygląd

Raporty sugerują, że Apple już pracuje nad laptopem MacBook Air 2022, który może potencjalnie zob...

Czytaj Więcej

Jak Forza Horizon 5 stworzyła tak realistyczny Meksyk

Jak Forza Horizon 5 stworzyła tak realistyczny Meksyk

Forza Horyzont 5 pojawi się na naszych ekranach za niecały miesiąc, a najnowszy wpis zostanie osa...

Czytaj Więcej

Na ręce: Recenzja Forza Horizon 5

Na ręce: Recenzja Forza Horizon 5

Pierwsze wrażeniaForza Horizon 5 jest bardziej podobna do serii i robi wspaniałe pierwsze wrażeni...

Czytaj Więcej

insta story